Zełenski odpowiada na naciski ws. potencjalnego odejścia
W wywiadzie dla niemieckiego nadawcy publicznego ARD Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że możliwym dla Ukrainy scenariuszem jest "Afganistan 2.0", jeśli Stany Zjednoczone pójdą na kompromis w sprawie kluczowych żądań stawianych przez Rosję. Odniósł się też do presji ws. potencjalnego ustąpienia ze stanowiska.
Zełenski przyznał, że rozumie naciski Rosji, by odszedł ze stanowiska, bo stał się bardziej doświadczonym i niezależnym politykiem przez lata wojny, co nie jest Moskwie na rękę.
- Jeśli jutro Ukraina zostanie przyjęta do Unii Europejskiej i NATO, jeśli rosyjskie wojska opuszczą naszą ziemię, a my otrzymamy gwarancje bezpieczeństwa, nie będę już potrzebny. Wówczas osiągnąłbym wszystkie cele. Ale dopóki to się nie stanie, będę bronił swojego kraju - zapewnił.
Rozmowy na linii USA-Rosja: "Afganistan 2.0" w Ukrainie?
Skąd deklaracje Zełenskiego? We wtorek w stolicy Arabii Saudyjskiej odbyły się negocjacje między przedstawicielami Rosji i USA dotyczące Ukrainy. Moskwa miała zażądać od NATO wycofania się z obietnicy złożonej w 2008 roku, że pewnego dnia Ukraina zostanie członkiem sojuszu. Domaga się też m.in. przeprowadzenia wyborów w Ukrainie, licząc na zastąpienie Zełenskiego bardziej "elastycznym" kandydatem. Postulat ten poparł oficjalnie prezydent USA Donald Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rubio celowo pominął Polskę? "Świadomy błąd"
W rozmowie z niemieckim nadawcą Zełenski porównał samo amerykańsko-rosyjskie spotkanie w Rijadzie do negocjacji ws. wycofania się wojsk USA z Afganistanu, co otworzyło Talibom drzwi do powrotu do władzy. Stany Zjednoczone negocjowały bezpośrednio z Talibami, wykluczając wspierany przez Amerykanów rząd Afganistanu, który nie był w stanie zachować władzy.
- Nie sądzę, żeby ktokolwiek był zainteresowany Afganistanem 2.0 - powiedział Zełenski w wywiadzie wyemitowanym przed zakończeniem rozmów w Arabii Saudyjskiej. - Pamiętamy, co się wydarzyło w Afganistanie, kiedy Amerykanie wyjechali w pośpiechu - dodał.
Czytaj także:
Źródło: NY Times, ARD, Nexta