Kaczyński uderza w rząd Tuska. Wpis po decyzji Sejmu ws. Ziobry

"Szczytem zakłamania jest zgoda na areszt i doprowadzenie przed nielegalną pseudokomisję ministra Ziobro, który uprzednio stawił się na jej wezwanie, ale celowo nie został wpuszczony na salę" - pisze prezes PiS w serwisie X. Jarosław Kaczyński podsumował czwartkowe głosowanie w Sejmie jako "kolejny popis bezczelności Tuska i całej jego ekipy".

Źródło zdjęć: © EAST_NEWS, X
Katarzyna Staszko

Sejm wyraził w czwartek zgodę na uchylenie immunitetu i zastosowanie do 30 dni aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (PiS). Chodzi o zastosowanie - na wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa - kary porządkowej za niestawiennictwo na posiedzeniu.

Za wnioskiem głosowało 239 posłów, przeciw było 194, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Inwestycja Google w Polsce. Wipler nie gryzł się w język

Wcześniej w czwartek sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych pozytywnie zaopiniowała wniosek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa złożony do Sejmu za pośrednictwem prokuratora generalnego. Komisja chce w ten sposób doprowadzić do przesłuchania b. szefa MS.

Kaczyński nieobecny w Sejmie. Mocny wpis w mediach społecznościowych

Na sali plenarnej nie był obecny prezes PiS, jak się okazało, tego dnia przechodził "rutynowe badania" w szpitalu.

Głosowanie podsumował w wieczornym wpisie w serwisie X, oceniając, że był to "kolejny popis bezczelności Tuska i całej jego ekipy".

"Mówią o tym, że uczciwi nie mają sie czego bać, a ręka w rękę bronią immunitetów swoich posłów. Czyżby nie mieli argumentów na swoją obronę?! Szczytem zakłamania jest zgoda na areszt i doprowadzenie przed nielegalną pseudokomisję ministra Ziobro, który uprzednio stawił się na jej wezwanie, ale celowo nie został wpuszczony na salę; słowa "kończ, już kończ, bo zaraz wejdzie" najlepiej obrazują, jakie były rzeczywiste intencje tego politycznego teatru. Poza tym, nigdy nie twierdziłem, że WSZYSCY z Platformy są niemieckimi agentami..." - tak brzmi wpis prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Ziobro i komisja ds. Pegasusa

Przypomnijmy, 31 stycznia sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. To była piąta próba przesłuchania b. szefa MS. W tym celu warszawski sąd okręgowy wyraził zgodę na zatrzymanie Ziobry, aby ten został doprowadzony na posiedzenie komisji. Policja zatrzymała go po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika.

Na godz. 10.30 planowane było rozpoczęcie posiedzenia komisji. Ponieważ do tej godziny Ziobro nie pojawił się w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie byłego ministra za nieskuteczne i zadecydowała o przedłożeniu skierowaniu za pośrednictwem Prokuratora Generalnego wniosku o zastosowanie wobec niego do 30 dni aresztu.

Źródło: WP/X/PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (418)