Niemcy muszą przyjąć na siebie silniejszą rolę lidera w Unii Europejskiej i zadbać o to, by "nie siedzieć przy stole dla dzieci", lecz odgrywać kluczową rolę w przywracaniu pokoju - stwierdził na spotkaniu wyborczym w Halle Friedrich Merz, lider Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU).
W odniesieniu do Rosji kandydat na kanclerza Niemiec podkreślił, że kraj ten jest historycznie i kulturowo państwem europejskim, ale obecnie znajduje się pod autokratycznymi i agresywnymi rządami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykanie zostaną ograni? "Rosjanie nic nie obiecują"
Merz - zdaniem którego to Berlin powinien odgrywać kluczową rolę w przywracaniu pokoju - powiedział, że "pewnego dnia musimy podjąć poważną próbę ponownego nawiązania dobrych stosunków z Rosją".
- Teraz jednak musimy się bronić, jeśli chcemy zachować to, co rozumiemy jako wolne i demokratyczne społeczeństwo - dodał.
Merz mówił o głębokich zmianach, jakie zaszły w światowych ośrodkach władzy politycznej i gospodarczej. - Właśnie teraz następuje istotna zmiana - podkreślił, wskazując na sytuację w Ukrainie i rozmowy na linii USA-Rosja.
- Widzimy, co dzieje się w Ameryce, z prezydentem, który przy największej sympatii dla autokratycznych systemów rządów ignoruje wszystkie możliwe normy - podkreślił polityk CDU. Jak dodał, nie jest jasne, czy "możemy nadal polegać na Amerykanach".
Czytaj także:
Źródło: "Die Welt", "Die Zeit"