Zełenski: Eliminacja naszych żołnierzy w Mariupolu zakończy rozmowy z Rosją
Sytuacja Mariupola jest krytyczna. - Chcę powiedzieć, że zniszczenie naszej armii, naszych obrońców w Mariupolu położy kres jakimkolwiek dalszym negocjacjom z Rosją - przekazał w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Ukraińskie władze od kilku dni informują o trudnej sytuacji w Mariupolu w obwodzie donieckim. Od ponad miesiąca miasto oblegane jest przez rosyjskie wojsko. Rosjanie nieustannie prowadzą ostrzał, próbując przejąć nad nim pełną kontrolę.
Mariupol oblężony. Zełenski stawia warunki
Według ustaleń wywiadowczych, wkrótce może rozpocząć się rosyjska ofensywa na Donbas. W Mariupolu wciąż stacjonują ukraińscy żołnierze. W ostatnich dniach ich sytuacja znacznie się jednak pogorszyła. W mieście braku amunicji i żywności.
Kwestia przekazania pomocy humanitarnej dla miasta jest nadal przedmiotem negocjacji. Rosjanie postawili jednak warunki zaporowe - pełna kapitulacja miasta. Do tych żądań odniósł się w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
- Chcę powiedzieć, że zniszczenie naszej armii, naszych obrońców w Mariupolu położy kres jakimkolwiek dalszym negocjacjom z Rosją. To doprowadzi do ślepego zaułka. Nie handlujemy terytoriami i naszymi ludźmi. Im więcej "Borodzianek", tym negocjacje będą trudniejsze - oświadczył ukraiński przywódca w rozmowie z "Ukraińską Prawdą".
Jak poinformował w sobotę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko, Rosjanie planują od poniedziałku zamknąć Mariupol, uniemożliwiając wjazd i wyjazd z miasta, by prowadzić działania filtracyjne.
Według Andriuszczenki w Mariupolu "proceder filtracji nabrał maksymalnych rozmiarów". W obozach i punktach filtracyjnych wszyscy mężczyźni są przesłuchiwani, sprawdzane są ich telefony, kontrolowane ciała. Od 5 do 10 proc. mężczyzn "nie przechodzi filtracji" i jest wywożonych do Dokuczajewska i Doniecka. Ich dalszy los nie jest na razie znany.
Jak dodał, Rosjanie ogłosili, że od poniedziałku planowane jest "ostateczne zamknięcie" Mariupola dla wjeżdżających i wyjeżdżających oraz wprowadzony ma być zakaz przemieszczania się wewnątrz miasta na tydzień. W tym czasie ma być przeprowadzona filtracja wszystkich mężczyzn, którzy pozostali w mieście. Zostaną przewiezieni do Nowoazowska. "Część osób ma być zmobilizowana do rosyjskiego korpusu okupacyjnego, inni mają być zmuszeni do oczyszczania gruzów" - alarmuje Andriuszczenko.
Od wielu tygodni Ukraina i Rosja prowadzą negocjacje. Po kilku turach rozmowy stanęły jednak w miejscu. - Nastroje zmieniły się po rzezi w Buczy, gdzie odkryliśmy masowe egzekucje - relacjonował w ubiegłym tygodniu Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę do piątku 15 kwietnia Biuro Wysokiego Komisarza OZN ds. Praw Człowieka (OHCHR) odnotowało łącznie 1982 ofiary śmiertelne i 2651 rannych wśród cywilów. Jak jednak zaznacza, faktyczne dane są znacznie wyższe, ponieważ informacje z niektórych miejsc intensywnych walk są opóźnione, a wiele doniesień wciąż czeka na potwierdzenie.
Źródło: WP Wiadomości/"Ukraińska Prawda"/PAP