Rosja kończy przygotowania do ofensywy na Donbas. Doniesienia wywiadu
Rosja kończy przygotowania do ofensywy na Donbas. Wojska rosyjskie blokują przerzut ukraińskich jednostek na wschód kraju - poinformował portal ERR, powołując się na estoński wywiad. Z kolei brytyjskie ministerstwo obrony zauważa, że wtorkowe wystąpienie Władimira Putina podkreśliło jego stałe zainteresowanie Donbasem.
Według ERR, siły rosyjskie chcą zająć ważne węzły transportowe w okolicy miast Popasna i Rubiżne w obwodzie ługańskim. "Zajęcie Siewierodoniecka (w tym samym obwodzie) pozwoliłoby rosyjskim wojskom atakować z kilku kierunków ważny dla sił ukraińskich rejon Słowiańska i Kramatorska" w obwodzie donieckim - podała ERR.
Wywiad estoński twierdzi też, że jednocześnie na terytorium Rosji prowadzona jest intensywna kampania popularyzowania kontraktowej służby wojskowej, ale chętnych do udziału w działaniach bojowych na Ukrainie jest niewielu.
Wizyty polityków w Kijowie. Komorowski: "wytworzyła się pewna moda"
"Wystąpienie Putina podkreśliło jego stałe zainteresowanie Donbasem"
Z kolei brytyjskie ministerstwo obrony oceniło w czwartek, że "obrona Mariupola przez Ukraińców wiąże znaczną liczbę rosyjskich żołnierzy i sprzętu, których Rosja potrzebuje do przeprowadzenia planowanej ofensywy w Donbasie".
"Wystąpienie prezydenta Rosji Władimira Putina we wtorek podkreśliło jego stałe zainteresowanie Donbasem, gdzie Rosja uderza w siły ukraińskie, przygotowując się do wznowienia ofensywy. W trakcie całego konfliktu ośrodki miejskie były obiektem prowadzonych na oślep ataków ze strony Rosji. Miasta Kramatorsk i Konstantynówka prawdopodobnie staną się celami Rosjan przy użyciu podobnego poziomu przemocy" – podkreśliło brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
"Połączenie szeroko zakrojonych uderzeń rakietowych i artyleryjskich z działaniami zmierzającymi do koncentracji sił przed ofensywą stanowi powrót do tradycyjnej rosyjskiej doktryny wojskowej. Będzie to jednak wymagało znacznych sił. Trwająca obrona Mariupola przez Ukrainę wiąże obecnie znaczną liczbę rosyjskich żołnierzy i sprzętu" - dodano.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski