Atak na Ukrainę z Białorusi? Zdecydowany głos
- Nie będzie teraz ataku Białorusi na Ukrainę. Absolutnie nie chcą tego robić. Wszystko, co dzieje się w naszej przestrzeni medialnej, związane z tematem Białorusi, jest echem rosyjskiej specjalnej operacji informacyjnej - powiedział szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow. - W tej chwili nie będzie ataku Białorusi na Ukrainę - podkreślił.
Według Budanowa na terytorium Białorusi zgromadzono "broń wyłącznie obronną, która w zasadzie nie może być użyta ofensywnie". Poinformował o tym na antenie ogólnokrajowego "Teletonu". To specjalny program informacyjny transmitowany od początku wojny w Ukrainie. Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy zapewnił, że "w tej chwili nie będzie ataku z Białorusi".
Rosyjska operacja specjalna
- Nie będzie teraz ataku Białorusi na Ukrainę. Absolutnie nie chcą tego robić. Wszystko, co dzieje się w naszej przestrzeni medialnej, związane z tematem Białorusi, jest echem rosyjskiej specjalnej operacji informacyjnej. Głównym celem tej operacji jest zasianie paniki w społeczeństwie oraz odwrócenie naszych sił i środków od rzeczywistych działań bojowych na liniach frontu, na których toczą się rzeczywiste działania bojowe. Nasza ofensywa trwa – wyjaśnił szef MON.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piloci Mi-24 ruszyli na pomoc piechocie. Brawurowa akcja
Wysyłają migrantów na granicę
Jak donosi Ukrinform, siły zbrojne Białorusi rozpoczęły zaplanowane ćwiczenia gotowości bojowej.
Wydano także ostrzeżenie o tym, żę Białoruś wysyła na granicę z Ukrainą nielegalnych migrantów, głównie z Pakistanu i Iranu, próbując w ten sposób rozpoznać możliwości reagowania strony ukraińskiej i znaleźć "słabe miejsca" w ochronie granicy. - Stanowi to element przygotowań do przerzucania na Ukrainę wrogich grup dywersyjnych - ostrzegły we wtorek ukraińskie władze.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski