Zbrodnia, za którą skazano Komendę. Basiura zatrzymany przez policję
Ciąg dalszy zbrodni miłoszyckiej, za którą niesłusznie skazano Tomasza Komendę. W środowy wieczór policja zatrzymała Norberta Basiurę. Mężczyzna został skazany na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo i gwałt 15-letniej Małgosi. Basiura, który zgodził się na publikację wizerunku, nigdy nie przyznał się do winy.
17.02.2022 | aktual.: 17.02.2022 08:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnich dniach wróciła sprawa zbrodni miłoszyckiej. Stało się tak po tym, jak wrocławski sąd wydał nakaz natychmiastowego zatrzymania Norberta Basiury. Wcześniej mężczyzna został skazany na 15 lat pozbawienia wolności za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi w noc sylwestrową 1996/1997.
Razem z Basiurą został skazany Ireneusz M. - w jego przypadku sąd wymierzył karę 25 lat pozbawienia wolności. Do ponownego wyjaśnienia mordu, który miał miejsce pod Wrocławiem doszło po tym, jak wyszło na jaw, iż Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za wydarzenia z Miłoszyc. Komenda spędził w więzieniu niemal 18 lat.
Zbrodnia, za którą skazano Tomasza Komendę. Norbert Basiura zatrzymany przez policję
Do zatrzymania Basiury doszło w środę po godz. 20 - podało Radio Wrocław. Policja zabrała mężczyznę z jego domu pod Wrocławiem. Była to druga tego dnia wizyta mundurowych pod wskazanym adresem. Za pierwszym razem skazanego nie było w domu.
Bliscy Basiury zostali poinformowani, że ma on się w trybie pilnym skontaktować z policją. Mężczyzna wyrażał gotowość stawienia się na komisariacie, chcąc zaoszczędzić stresu rodzinie i uniknąć zatrzymania w domu. Policja miała wyrazić na to zgodę, wyznaczając datę wizyty na 28 lutego. Tyle że kilka godzin później radiowozy pojawiły się pod domem, a mundurowi skuli Basiurę i odwieźli na sygnale do zakładu karnego.
Podczas procesu Norbert Basiura odpowiadał z wolnej stopy. Nie opuścił żadnego z terminów posiedzeń, dlatego też sąd w grudniu 2021 roku odrzucił wniosek prokuratury o jego aresztowanie. Wydawało się zatem, że skazany będzie czekał na wyznaczenie terminu do stawiennictwa w zakładzie karnym do odbycia kary.
Zwykle taki termin wyznacza się po sporządzeniu uzasadnienia decyzji o wyroku, ale takowego sąd jeszcze nie sporządził. Zdecydowano się za to na wydanie nakazu natychmiastowego zatrzymania Basiury, tłumacząc to wysoką karą orzeczoną przeciwko mężczyźnie.
Basiura nigdy nie przyznał się do udziału w zabójstwie. - Nie znałem tej dziewczyny. Nie odprowadzałem jej. Nigdy nie byłem na podwórku, gdzie została znaleziona. Nie zgwałciłem jej i jej nie zabiłem - mówił w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce.
Zbrodnia miłoszycka nadal budzi kontrowersje
Zbrodnia miłoszycka miała miejsce w noc sylwestrową 1996/1997. W Miłoszycach pod Wrocławiem doszło do gwałtu i morderstwa 15-letniej Małgosi. Śledczy ciągle nie wykluczają, iż M. i Basiura nie byli jedynymi, którzy byli obecni na miejscu zabójstwa. Wskazywać ma na to część zgromadzonych dowodów. Dlatego też trwają poszukiwania innych sprawców.
Natomiast aresztowany w 2000 roku Tomasz Komenda został skazany w 2004 roku na 25 lat pozbawienia wolności. W połowie marca 2018 roku mężczyzna został warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność. Dwa miesiące później Sąd Najwyższy uniewinnił Komendę. W 2021 w ramach odszkodowania i zadośćuczynienia sąd przyznał mu 13 mln złotych.
Źródło: Radio Wrocław/WP Wiadomości