Wraca temat zbrodni miłoszyckiej. Wydano nakaz natychmiastowego zatrzymania
Na Dolnym Śląsku znów głośno o zbrodni miłoszyckiej, za którą pierwotnie niesłusznie skazany został Tomasz Komenda. Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał nakaz natychmiastowego zatrzymania Norberta Basiury. Mężczyzna został skazany na 15 lat więzienia za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi w noc sylwestrową 1996/1997.
14.02.2022 | aktual.: 14.02.2022 20:01
Zbrodnia miłoszycka stała się głośna na całą Polskę ze względu na historię Tomasza Komendy, który niesłusznie spędził w więzieniu niemal 18 lat. Gdy okazało się, że zgromadzone dowody nie świadczą o winie Komendy, ten wyszedł na wolność. Wtedy też śledczy zaczęli wyjaśniać sprawę ponownie, doprowadzając przed obliczę sądu Ireneusza M. i Norberta Basiurę (zgodził się na publikację wizerunku).
Ponowny proces doprowadził do skazania M. i Basiury. W grudniu 2021 roku usłyszeli oni wyrok 25 i 15 lat pozbawienia wolności. Odrzucono wtedy też wniosek prokuratury o aresztowanie Basiury. Mężczyzna w procesie brał udział z wolnej stopy i nie opuścił żadnego z terminów posiedzeń.
Wraca temat zbrodni miłoszyckiej. Wydano nakaz natychmiastowego zatrzymania
Chociaż sąd nadal nie sporządził uzasadnienia decyzji o wyroku, to dość niespodziewanie wydano nakaz natychmiastowego zatrzymania Basiury - podało w poniedziałek Radio Wrocław. Postępowanie sądu może zaskakiwać, bo zwykle wyznaczenie terminu do stawiennictwa w zakładzie karnym do odbycia kary ma miejsce po otrzymaniu uzasadnienia wyroku.
Dlaczego Sąd Okręgowy we Wrocławiu w przypadku skazanego za zbrodnię miłoszycką postąpił inaczej? Z ustaleń Radia Wrocław wynika, że chodzi o wysoką karę, jaką orzeczono przeciwko mężczyźnie.
Tymczasem obrońca Basiury złożył wniosek o odroczenie wykonania kary z powodów rodzinnych i zdrowotnych. - Nie chodzi tylko o stan zdrowia mojego klienta, ale także o sytuację rodzinną. Do tej pory on był jedynym żywicielem rodziny i teraz konieczne jest przeorganizowanie życia, które wymaga czasu - przekazała mecenas Renata Kopczyk.
Chociaż wniosek o odroczenie wykonania kary wpłynął do wrocławskiego sądu w grudniu, ten nie został jeszcze rozpatrzony.
Co ciekawe, Basiura nigdy nie przyznał się do udziału w zabójstwie. - Nie znałem tej dziewczyny. Nie odprowadzałem jej. Nigdy nie byłem na podwórku, gdzie została znaleziona. Nie zgwałciłem jej i jej nie zabiłem - mówił w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce.
Zbrodnia miłoszycka miała miejsce w noc sylwestrową 1996/1997. W Miłoszycach pod Wrocławiem doszło do gwałtu i morderstwa 15-letniej Małgosi. Śledczy ciągle nie wykluczają, iż M. i Basiura nie byli jedynymi, którzy byli obecni na miejscu zabójstwa. Wskazywać ma na to część zgromadzonych dowodów. Dlatego też trwają poszukiwania innych sprawców.
Natomiast aresztowany w 2000 roku Tomasz Komenda został skazany w 2004 roku na 25 lat pozbawienia wolności. W połowie marca 2018 roku mężczyzna został warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność. Dwa miesiące później Sąd Najwyższy uniewinnił Komendę. W 2021 w ramach odszkodowania i zadośćuczynienia sąd przyznał mu 13 mln złotych.
źródło: Radio Wrocław