Zbrodnia w Miłoszycach. Jest prawomocny wyrok

O sprawie poinformowała Polska Agencja Prasowa. - Sąd utrzymał w mocy wyrok z pierwszej instancji dla Ireneusza M. i wymierzył mu karę 25 lat więzienia, z kolei Norbertowi B. złagodził wyrok i wymierzył karę 15 lat więzienia - poinformował sędzia Bogusław Tocicki, przewodniczący II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

W środę przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu zakończyły się mowy końcowe. Z powodu zagrożenia epidemicznego dziennikarze nie mogli uczestniczyć w rozprawach, na których wygłaszanie były mowy końcowe i w ogłoszeniu wyroku.

Obaj zostali skazani we wrześniu 2020 roku przez sąd pierwszej instancji na karę 25 lat więzienia. Ani Norbert B., ani Ireneusz M. nie przyznali się wówczas do popełnienia tzw. zbrodni miłoszyckiej. - Nie znałem tej dziewczyny. Nie odprowadzałem jej. Nigdy nie byłem na podwórku, gdzie została znaleziona. Nie zgwałciłem jej i jej nie zabiłem - mówił w ubiegłym roku B. w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce.

Do zabójstwa i gwałtu doszło w noc sylwestrową 31 grudnia 1996 roku. Piętnastolatka bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnej chwili wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później znaleziono ją martwą na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.

Aresztowany w 2000 roku Tomasz Komenda został skazany w 2004 roku na 25 lat pozbawienia wolności. W połowie marca 2018 roku mężczyzna został warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność. Dwa miesiące później Sąd Najwyższy uniewinnił Komendę. W 2021 w ramach odszkodowania i zadośćuczynienia sąd przyznał mu 13 mln złotych.

Źródło: WP Wiadomości/PAP