Zbiórka na pomniki smoleńskie znowu przedłużona. Marek Suski: niedużo nam brakuje
- Nie ma terminu zamknięcia - mówi w rozmowie z WP Marek Suski. W ten sposób komentuje kolejne przedłużenie zbiórki na pomniki smoleńskie, która trwa już trzy i pół roku, a pomniki już powstały.
Zgłoszona 28 czerwca 2016 r. "Zbiórka na rzecz budowy pomników: Śp Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz ofiar tragedii smoleńskiej 2010 roku", znowu została przedłużona. Powód? - Nie ma terminu zamknięcia zbiórki. Jeszcze nie zebraliśmy odpowiedniej kwoty na pokrycie kosztów. Niedużo nam brakuje, jeszcze troszkę - mówi w rozmowie z WP Marek Suski.
Polityk jest jednym z członków Komitetu Społecznego Budowy Pomników Smoleńskich. - Jest przewidywany chodnik, który będzie sugerował czerwony dywan do schodów. Będziemy musieli za to zapłacić, to jeszcze nie jest wykonane. Zaplanowana jest też ściana zieleni i element, gdzie ma być umieszczony krzyż za szkłem - wyjaśnia nam Suski.
Zapytany o koszty takie jak wynagrodzenie czy wydatki administracyjne, podkreślił, że nie chce wprowadzać w błąd, bo nie zna ich na pamięć. - Wiele rzeczy robimy społecznie - zapewnił.
Zobacz też: Mija rok od tragicznej śmierci jej męża. Wywiad WP z Magdaleną Adamowicz
Na stronie zbiórki czytamy o "przewidywanych kosztach zbiórki", które łącznie wynoszą 180 tys. Nie ma jednak informacji, jakiego okresu dotyczą.
Dla przykładu ze sprawozdań wynika, że w okresie 1.08.2017-31.01.2018 koszty administracyjne wyniosły 15,246 zł, koszty wynagrodzeń - 51,840 zł, koszty pozostałe - 254,121.01 zł, co dało ogółem 321,207.01 zł. W tym czasie zebrano z kolei 2,323,975 zł.
Przeczytaj również:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl