Zawieszenie prawa głosu dla Węgier? Europosłowie z rezolucją
Większość frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim zgodziła się na rezolucję, w której wezwano do tymczasowego zawieszenia prawa głosu Węgier w Radzie Unii Europejskiej, podał portal informacyjny Euractiv.
17.01.2024 | aktual.: 26.01.2024 13:38
Jak przekazało Euractiv, większość grup politycznych w PE zgodziła się na uchwałę wzywającą do zawieszenia prawa głosu Węgier w Radzie UE. Dodatkowo, apelowano o przeprowadzenie śledztwa w sprawie decyzji Komisji Europejskiej dotyczącej odblokowania kwoty 10 miliardów euro dla Budapesztu.
Za zgodą większości, czyli – Socjalistów, Zielonych, centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej, liberalnej Renew i Lewicy, parlament będzie głosował nad tą uchwałą w czwartek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo iż ponad setka europosłów podpisała petycję, w której apelują o pozbawienie Węgier prawa głosu w Radzie Europejskiej, perspektywa takiego rozwiązania wydaje się mało prawdopodobna - przekazał PAP.
Decyzja Von der Leyen pod Trybunał?
W grudniu Komisja Europejska odblokowała 10 mld. euro dla Węgier. Decyzję tą podjęto dzień przed szczytem UE w sprawie wsparcia dla Ukrainy. Podczas spotkania udało się podjąć decyzję o rozpoczęciu negocjacji z Ukrainą.
Jak podaje "Rzeczpospolita" większa część europosłów jest zdania, że decyzja Komisji ws. przyznania środków dla Węgier, nie była oparta na obiektywnej poprawie węgierskiego systemu sądownictwa i praworządności, tak jak twierdzi władza wykonawcza UE. Natomiast, miało być to ustępstwo dla Budapesztu ze strony Brukseli.
- Decyzja ta nie była oparta na rzekomych reformach (systemu sądownictwa – PAP), ale była czysto polityczna- stwierdził Daniel Freund, europoseł z grupy politycznej Zieloni, w rozmowie z PAP.
- Ursula von der Leyen dała się szantażować Viktorowi Orbanowi i przekazała Węgrom 10 miliardów pieniędzy podatników pomimo ogromnej korupcji w kraju. Parlament Europejski nie zgadza się z tym i zaskarży jej decyzję przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości – powiedział eurodeputowany z ramienia Renew Moritz Körner.
Naruszenie wartości unijnych?
W tekście rezolucji, który został uzgodniony we wtorek, ponownie wyrażono krytykę wobec stanu praworządności na Węgrzech. Zwrócono uwagę na przyjęcie w zeszłym roku tzw. prawa o ochronie suwerenności. Nowe przepisy mają na celu ograniczenie zagranicznej pomocy finansowej dla organizacji pozarządowych, co przez opozycję jest interpretowane jako narzędzie do zwalczania przeciwników politycznych.
Rezolucja zawiera również krytykę wobec węgierskiego weta dotyczącego finansowej pomocy dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro. Znajduje się w niej apel do państw członkowskich Unii Europejskiej o ustalenie, czy na Węgrzech doszło do poważnego naruszenia wartości unijnych, co mogłoby usprawiedliwić uruchomienie kolejnych etapów procedury z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej.
PE nie ma decydującego głosu
We wrześniu 2018 roku, Parlament Europejski podjął decyzję o wszczęciu wobec Węgier procedury, która w dalszych etapach umożliwia zawieszenie prawa państwa członkowskiego do głosowania w Radzie Europejskiej. W ramach tej procedury przeprowadzono kilka wysłuchań, jednak nie podjęto żadnych dalszych decyzji.
Ewentualne zawieszenie prawa głosu Węgier może nastąpić dopiero na podstawie kolejnego etapu procedury na postawie art. 7, do czego wzywa 120 europosłów, którzy w zeszłym tygodniu podpisali się pod petycją do przewodniczącej PE Roberty Metsoli.
Jednak to nie Parlament Europejski ma decydujący głos w tej sprawie. Mimo, iż dalsza procedura musi uzyskać zgodę izby, może zostać uruchomiona na podstawie decyzji Komisji Europejskiej lub wniosku jednej trzeciej państw członkowskich.
Źródła: WP, Rp.pl, Euractiv