"Będzie zdjęcie ciała". Siostra zaginionego milionera ujawnia groźby
Nicole Suszek, siostra zaginionego Sylwestra Suszka, otrzymała tajemnicze wiadomości sugerujące jego porwanie. - Do nagrania była dołączona wiadomość tekstowa: "To nie są żarty, po tygodniu będzie zdjęcie ciała" — mówi "Gazecie Wyborczej".
Pochodzący ze Śląska Sylwester Suszek jest założycielem jednej z największych w Europie giełd zajmujących się kryptowalutami. Znany jako polski król bitcoinów milioner zaginął 10 marca 2022 r. po spotkaniu biznesowym w Czeladzi na prywatnej stacji benzynowej. Miejsce to było znane milionerowi, który często tankował tam swój helikopter.
Po spotkaniu, które zakończyło się około godz. 15:00, Suszek odjechał w nieznanym kierunku. Monitoring w bazie Czeladzi nie działał tego dnia, co utrudnia śledztwo, a policja do dzisiaj nie odnalazła milionera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmiertelne potrącenie 14-latka. Kwiaty i znicze w miejscu wypadku na warszawskiej Woli
Tajemnicze wiadomości do siostry
Nicole Suszek na krótko po zaginięciu swojego brata w 2022 roku otrzymała niepokojące wiadomości elektroniczne. W jednym z maili znajdowało się nagranie głosu przypominającego głos Sylwestra Suszka. - Bardzo szybko dostałam maila z nagraniem głosu mężczyzny. Brzmiał jak mój brat, tylko jakoś tak trochę elektronicznie. Powiedział, że potrzebuje pomocy, że mam załatwić bitcoiny, które wtedy były warte 12 mln zł i przesłać je na podany w mailu adres. Dodał, że mam nikomu nie ufać, a telefon jego partnerki jest podsłuchiwany. Do nagrania była dołączona wiadomość tekstowa: "To nie są żarty, po tygodniu będzie zdjęcie ciała" - opowiada siostra zaginionego "Wyborczej".
Nicole stworzyła profil "Missing Person Sylwester Suszek" w mediach społecznościowych, aby prowadzić własne poszukiwania. Ostatnio dotarła do osoby, która twierdzi, że zna szczegóły wydarzeń z dnia zaginięcia. To obiecujący trop, nad którym pracuje.
Siostra otrzymuje kolejne groźby
W dniu urodzin Nicole otrzymała życzenia głosem brata, który twierdził, że nie może powiedzieć więcej, bo czyta z kartki. - Było jeszcze jedno nagranie, w którym głos podobny do głosu mojego brata mówił, że ktoś chce mu obciąć palce i przesłać rodzinie, a on marzy, żeby wrócić do domu na Wielkanoc - opowiada siostra zaginionego.
Rodzina króla bitcoinów otrzymała też groźbę, że jeśli nie zapłaci okupu, zwłoki Sylwestra zostaną wrzucone do jeziora. "Na Sylwestrze się nie skończy, a policja was nie ochroni. Czasu jest wiele, przed wami całe życie w strachu" - brzmiała treść wiadomości.
Nicole podejrzewa, że jej brat został porwany i zamordowany. Śledczy nie udostępnili rodzinie akt sprawy. Nieoficjalnie mówi się, że Sylwestra osaczały dwie rywalizujące grupy przestępcze, które chciały wykorzystać jego giełdę kryptowalut do prania pieniędzy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"