PolskaZaufanie czy zastraszanie? - politycy o kongresie PiS

Zaufanie czy zastraszanie? - politycy o kongresie PiS


Politycy PiS uważają, że wynik głosowania
nad wotum zaufania dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego pokazuje
siłę partii. Zdaniem Zbigniewa Chlebowskiego (PO) udzielenie
Kaczyńskiemu wotum to też efekt "pewnego zastraszania". Z kolei w
opinii Wojciecha Olejniczaka (SLD) PiS podąża drogą PC.

Zaufanie czy zastraszanie? - politycy o kongresie PiS
Źródło zdjęć: © PAP

09.12.2007 | aktual.: 09.12.2007 15:00

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/ii-kongres-pis-6038683547538049g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/ii-kongres-pis-6038683547538049g )
II Kongres PiS

Sobotni kongres PiS i wotum zaufania, jakiego prezesowi partii udzieliła większość delegatów był jednym z tematów rozmowy w niedzielnej audycji w Radiu Zet.

Za udzieleniem J. Kaczyńskiemu wotum zaufania opowiedziało się 810 delegatów, przeciw było 50, od głosu wstrzymało się 77. W kongresie nie wzięli udziału trzej b. wiceprezesi PiS, zawieszeni w prawach członków partii: Ludwik Dorn, Paweł Zalewski i Kazimierz Ujazdowski. J. Kaczyński zapowiedział jednak, że na początku przyszłego tygodnia ma się z nimi spotkać i że "jest pewna podstawa do rozmowy".

"Siła naszego środowiska"

Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski ocenił, że "wielu przywódców politycznych zazdrościłoby takiego wyniku", tym bardziej, że - jak zaznaczył - "padł on w niełatwej dla PiS sytuacji, kiedy przestał być partią rządzącą". To mówi o sile naszego środowiska - stwierdził Gosiewski.

Zapytany, czy jest szansa na powrót b. wiceprezesów Gosiewski odpowiedział, że to zależy od tych trzech osób. Jest wyciągnięta dłoń jest, jest oferta ze strony pana premiera. Warunkiem jest to żeby nie szkodzili partii. Mam nadzieję, że będzie możliwość pewnej refleksji po stronie wiceprezesów - powiedział Gosiewski.

Jak podkreślił, dyskusja wewnętrzna nie powinna odbywać się poprzez media.

"Wiceprezesi z zakneblowanymi ustami"

Z kolei Chlebowski ocenił, że fakt iż "trzech liderów PiS, wiceprezesów nie zostało wpuszczonych na kongres, to duże wydarzenie. Państwo im wcześniej zakneblowaliście usta, a później jesteście zdziwieni, że panowie od czasu do czasu, tam gdzie mogą, wyrażają swoje poglądy i swoje niezadowolenie - stwierdził szef klubu PO zwracają się do polityków PiS.

W jego opinii, wynik głosowania nad wotum zaufania dla J. Kaczyńskiego to też efekt "pewnego zastraszania".

Kamiński: media są nam skrajnie nieprzychylne

Na to stwierdzenie odpowiedział minister w Kancelarii Prezydenta, polityk PiS Michał Kamiński. Jak podkreślił głosowanie w sprawie wotum było tajne i "nie odbyło się w atmosferze zastraszania, tylko dokładnie odwrotnie".

Jeśli pan uważa, że można ponad 1000 osób siedzących na sali w demokratycznym kraju, przy włączonych kamerach, zastraszyć, to pan opowiada po prostu dyrdymały - zwrócił się Kamiński do Chlebowskiego.

Dodał, że prezes PiS dostał bardzo duże poparcie w demokratycznym głosowaniu. To też pokazuje, że cały szum medialny wokół tych, tzw reformatorów PiS, bardzo wyraźnie pokazuje, że to są ludzie, którzy wielkiego zaplecza w partii nie posiadają i też powinni z tego wyciągnąć wnioski - powiedział Kamiński.

Zapytany, czy chciałby aby Dorn, Zalewski, Ujazdowski byli w partii, odpowiedział że oni "w PiS byliby potrzebni, tego nikt nie kwestionuje, tylko problem polega na tym, jak się będą zachowywać".

Myślę, że każda formacja polityczna odnosi się źle do sytuacji, w której ktoś, kto ma jakieś uwagi, chciałby coś poprawić, zaczyna dyskusję od mediów, i to zwłaszcza w przypadków PiS, kiedy - podkreślę jeszcze raz - media są nam skrajnie nieprzychylne- stwierdził Kamiński.

Wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak ocenił, że Kamiński się "zagalopował" w kwestii mediów. Tak dużo o kongresie żadnej partii nie pisano i nie dyskutowano o różnych sprawach. Media może są krytyczne, ale na pewno nie są nieprzychylne, bo dają wam tak dużo czasu i przestrzeni do dyskusji, że możecie wszystkie swoje poglądy przekazać, gdyby były nieprzychylne to by was po prostu przemilczały - powiedział Pawlak.

Później wicepremier powiedział dziennikarzom, że nie oglądał relacji z kongresu PiS. Myślę, że trzeba pozostawić PiS chwilę samotności, żeby przemyślał swoje doświadczenia. PiS wprowadził wiele takiej twórczej destrukcji w innych ugrupowaniach i teraz te uczynki wróciły chyba do PiS-u, więc dajmy im szansę żeby przetrawili to we własnym gronie - dodał.

Z kolei Olejniczak stwierdził, że jako szefa partii, która jest w stosunku do PiS "na drugim biegunie", cieszy go głosowanie na kongresie PiS. Widać wyraźnie, że PiS podąża drogą PC. O tym zresztą Jarosław Kaczyński nie omieszkał zapomnieć - z tego się cieszę - powiedział w Radiu Zet.

W późniejszej rozmowie z dziennikarzami szef SLD i polityk Lewicy i Demokratów ocenił, że pójście PiS w kierunku PC "oznacza więcej miejsca dla nas na scenie politycznej".

Więcej osób odwraca się od PiS-u niż to miało miejsce wcześniej, ale to jest również efekt polityki, która była prowadzona przez PiS w ostatnich dwu latach. Polityka, która inaczej wyglądała w mediach, a inne były fakty. Bardzo wielu ludzi jest rozczarowanych, tym, co działo się przez te dwa lata - stwierdził Olejniczak.

Źródło artykułu:PAP
pisprezesJarosław Kaczyński
Zobacz także
Komentarze (0)