Zatrzymano mężczyznę, który uprowadził turecki prom
Turecka policja zatrzymała uzbrojonego mężczyznę, który uprowadził prom w cieśninie Dardanele. Groził on wysadzeniem statku na znak protestu przeciwko proormiańskim nastrojom na pogrzebie zamordowanego tureckiego dziennikarza ormiańskiego pochodzenia - poinformowały rano władze.
Mężczyzna, który twierdził, że ma przy sobie ładunek wybuchowy, znajdował się na promie płynącym w sobotę późnym wieczorem z Gelibolu do Lapseki - podał wicegubernator prowincji Canakkale Yusuf Ziya.
Porywacz poddał się policji po dwóch godzinach przetrzymywania 80 pasażerów promu. Był uzbrojony, lecz nie znaleziono przy nim żadnych materiałów wybuchowych. Według policji, jest to były sierżant armii tureckiej, zwolniony dyscyplinarnie z wojska w 2002 roku.
52-letni dziennikarz Hrant Dink został zastrzelony 19 stycznia przez młodego nacjonalistę przed siedzibą założonego przez siebie tygodnika "Agos" w Stambule.
W swych tekstach nawoływał do pojednania między Turkami - muzułmanami a Ormianami - chrześcijanami. Wielokrotnie poruszał też temat kwestionowanego przez władze Turcji ludobójstwa Ormian w czasie pierwszej wojny światowej.
Jego pogrzeb, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy osób, stał się wyrazem poparcia idei pojednania obydwu narodów.