Zatrzymania po zamachu w Dagestanie
Funkcjonariusze rosyjskiej
Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) zatrzymali w piątek kilka
osób, które mogą mieć związek z zamachem dokonanym w przeddzień w
Kaspijsku, w Dagestanie.
Poinformował o tym przebywający w stolicy Dagestanu, Machaczkale, dyrektor FSB Nikołaj Patruszew, który na polecenie prezydenta Władimira Putina nadzoruje dochodzenie w sprawie zamachu. Według najnowszego bilansu, w zamachu zginęło 41 osób, a ponad 100 jest rannych.
Patruszew nie podał ani liczby zatrzymanych, ani też innych szczegółów. Podkreślił jedynie, że zatrzymanie tych osób może pozwolić dotrzeć do bezpośrednich organizatorów tego terrorystycznego aktu.
Do zamachu nikt się nie przyznał. Według prokuratorów w Kaspijsku, za zamachem stoją zapewne islamscy bojownicy, którzy mieli zorganizować także poprzednie zamachy, w sąsiadującym z Czeczenią Dagestanie.
Inaczej niż w przypadku wcześniejszych zamachów, tym razem władze nie spieszyły z oskarżaniem czeczeńskich separatystów. (and)