Zatrzymane pociągi. B. oficer ABW o incydentach na kolei
Incydenty związane z nieuprawnionym użyciem sygnału "radio-stop" raportują od kilku dni kolejarze z całej Polski, a wśród pierwszych zatrzymanych jest policjant-radioamator. Sprawę wyjaśnia Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Analitycy wskazują na wątpliwości co do oskarżeń w tym przypadku służb Putina. Miałby to sugerować m.in. hymn Rosji słyszany na kolejowej częstotliwości radiowej. - Żadna służba wywiadowcza nie zostawia podpisu: "Tu byliśmy", bo to byłoby nieprofesjonalne działanie, więc ten hymn jest sprawą bardzo niejasną - zauważyła w programie "Newsroom" WP Anna Grabowska-Siwiec, była oficer kontrwywiadu ABW. Zaznaczyła, że nadanie sygnału "radio-stop" nie jest trudne, bo polska kolej stosuje system analogowy. Wskazała przy tym, że konieczne jest postawienie pytania o to, dlaczego PKP i resort odpowiedzialny za transport nie wprowadziły systemu cyfrowego. - Dlaczego ci politycy, którzy odpowiadali za bezpieczeństwo państwa - infrastrukturalne i kolejowe - nic nie zrobili? - pytała emerytowana oficer. Choć nie wprost, ale zgodziła się też z opinią, że rząd PiS może wykorzystywać bezpieczeństwo Polski oraz służby do gry politycznej. - To jest pytanie, które trzeba zadać publicznie: czy komuś jest na rękę, żebyśmy się nie do końca czyli bezpiecznie. To jest straszna konstatacja, bo to putinowska metoda, którą mieliśmy też w PRL, czyli szukanie wroga zewnętrznego, który jest winny wszystkich nieszczęść w kraju. To bardzo łatwa wymówka - mówiła Anna Grabowska-Siwiec.