Zaskakujący patent na koronawirusa. Maski do nurkowania z Decathlonu dają się przerobić na sprzęt ochronny
Maski do nurkowania ze sklepu Decathlon dają się łatwo przerobić na maski tlenowe, potrzebne chorym lub sprzęt ochronny dla personelu medycznego. We Włoszech, Francji, a ostatnio również w Polsce zaczęły być stosowane w szpitalach i w pogotowiu.
- Moja ciotka pracuje jako pielęgniarka w Hiszpanii. Kilka dni temu przesłała mi zdjęcia i filmy, jak w tamtejszych szpitalach wykorzystywane są maski do nurkowania z Decathlonu. Wystarczy dorobić przejściówkę i połączyć z popularnym filtrem medycznym, a maska może służyć jako przeciwwirusowa ochrona dla lekarzy i pielęgniarek - mówi Łukasz Litewka, radny z Sosnowca. Dostał od Decathlonu 70 masek do nurkowania. Jedna z firm zajmujących się drukiem 3d dorobiła już przejściówki.
Po zmontowaniu przejściówek i filtrów maski trafiły do pięciu szpitali. To uzupełnienie brakującego powszechnie sprzętu ochrony osobistej, niezbędnego do pracy personelu medycznego. Pisaliśmy w WP, że w wielu szpitalach brakuje maseczek chirurgicznych, gogli, przyłbic, a nawet rękawiczek jednorazowych.
Koronawirus. Nowy wynalazek pomoże lekarzom i chorym
Podczas epidemii koronawirusa zaleta maski do nurkowania typu Subea ujawniła się zupełnie przypadkowo. Szczelnie ochrania ona całą twarz człowieka, a jednocześnie pozwala na swobodne mówienie. Przeróbka polega na ucięciu rurki do oddychania i dorobieniu specjalnej przejściówki (projekty są już dostępne w internecie). Na przejściówkę można nałożyć popularny w szpitalach filtr przeciwbakteryjny typu DAR (kosztuje około 5 zł). Drugie zastosowanie przerobionej maski polega na bezpośrednim podłączeniu do urządzenia podającego tlen choremu.
- Decathlon zadeklarował, że posiada około 5000 masek nurkowych , a może wyprodukować kolejne kilkanaście tysięcy. Z warszawskich szpitali zebraliśmy już około 700 zamówień. Spontanicznie ruszyła produkcja przejściówek. Tanim kosztem możemy doposażyć szpitale w tysiące takich zestawów ochronnych - mówi Marcin Mizgalski, społecznik i aktywista miejski z Chotomowa. On i jeszcze kilku innych "wynalazców" próbują zainteresować sprawą Ministerstwo Zdrowia.
Pierwsze testy pracy w maskach do nurkowania
Najbardziej profesjonalny test maski odbył się w szpitalu w Szczecinie. Jedna z pielęgniarek nałożyła maskę i wykonywała normalne czynności oraz przysiady imitujące wysiłek fizyczny. Po 20 minutach pracy jej parametry życiowe: rytm serca, natlenienie krwi pokazały przydatność "wynalazku" do pracy.
- Maska utrzymała przyleganie i przejrzystość wystarczającą do pracy. Wydaje się by być szczelniejsza od masek jednorazowych - skomentował Marek Lickendorf, neurochirurg ze Szpitala Zdroje w Szczecinie.
Do sprawy odniosła się już sieć Decathlon Polska. - "Inżynierowie podjęli współpracę z ośrodkami badawczymi, szpitalami i władzami w celu ustalenia, czy wybrane produkty, można zmodyfikować, aby spełniały funkcje inne niż te, dla których zostały zaprojektowane. Prace są w toku. Przekształcenia nadal wymagają jednak atestów i zezwoleń na zastosowanie jako środek ochrony osobistej" - czytamy w komentarzu firmy Decathlon.
Wirtualna Polska ruszyła z akcją wspierającą służbę zdrowia. Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl