Koronawirus w Polsce. Kolejne przypadki zakażeń w szpitalach
Koronawirusem w Polsce zakażonych jest coraz więcej osób. Niestety, są wśród nich także pracownicy służby zdrowia. Kwarantannie poddawane są kolejne oddziały szpitalne lub wręcz całe placówki medyczne. Coraz bardziej aktualne staje się pytanie: czy będzie komu nas leczyć?
W niedzielę 36 osób z personelu Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach objęto kwarantanną po tym, gdy u jednego z pracowników tej placówki potwierdzono zakażenie koronawirusem. "Pracownik przebywa na oddziale zakaźnym w Bytomiu i czuje się dobrze. Jestem w stałym kontakcie z Sanepidem odnośnie wytycznych co do stosowania procedur" - poinformował na profilu szpitala na Facebooku prezes zarządu placówki ds. medycznych.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"W związku z ujawnieniem 28.03.2020 r. dodatniego wyniku testu na koronawirusa u personelu medycznego NZOZ BUKOWA, na wniosek sanepidu cały personel został poddany kwarantannie. W budynku przychodni zostanie przeprowadzona dezynfekcja i na czas kwarantanny jesteśmy zmuszeni zamknąć przychodnię" - informuje na swojej stronie internetowej wejherowska przychodnia.
"Informuję, że w związku z potwierdzeniem zakażenia koronawirusem u pacjentów oraz personelu medycznego, w uzgodnieniu z Powiatowym Inspektorem Sanitarnym 29.03.2020 r. zawieszona zostaje działalność Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii oraz działalność Bloku Operacyjnego" - poinformował w niedzielę na stronie internetowej szpitala dyrektor tej placówki. To już kolejne dwa zamknięte oddziały w tym szpitalu. W piątek zawieszono działalność Oddziału Chirurgii Ogólnej. Personel pracujący na tych oddziałach został objęty kwarantanną.
W krakowskim szpitalu im. Żeromskiego objęto kwarantanną oddział ginekologiczno-położniczy, chorób wewnętrznych i neurologii Dotyczy ona personelu medycznego i pacjentów. Okazało się, że u jednej z pielęgniarek pracujących na oddziale wewnętrznym pozytywnie wypadł test na koronawirusa.
Szpital poinformował w niedzielę, że na razie wstrzymuje przyjmowanie porodów.
Zakażenie koronawirusem potwierdzono także u technika radioterapii ze szpitala wojewódzkiego w Łomży, który pełni obecnie funkcję jednoimiennego szpitala zakaźnego w województwie podlaskim. Kwarantanną objęto dziesięciu innych pracowników szpitala, którzy mieli kontakt z zakażonym.
Koronawirus w Polsce. Jeden zakażony technik radioterapii, kilkanaście osób w kwarantannie
To nie wszystko. Jak informuje radiobiałystok.pl zakażony koronawirusem mężczyzna pracował też na Oddziale Kardiologicznym Szpitala w Grajewie. Podjęto więc decyzję o zamknięciu tego oddziału i skierowaniu wszystkich jego pracowników na kwarantannę.
Kwarantannie poddanych jest także ośmiu strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie. Żona jednego z nich pracuje w szpitalu i miała kontakt z zarażonym mężczyzną.
Z nieoficjalnych informacji radia wynika, że technik współpracował także z warszawskim Szpitalem Bródnowskim, w którym z powodu zakażeń koronawirusem zamknięte są dwa oddziały. Zakażenie potwierdzono tam u 18 pacjentów. Część personelu pozostaje na kwarantannie.
Zakażonych koronawirusem jest także pięciu pracowników Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy. W związku z tym wstrzymano przyjęcia do kliniki neurochirurgii.
Dolnośląskie Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu wstrzymało przyjęcia. W niedzielę potwierdzono pięć nowych zakażeń koronawirusem wśród personelu medycznego placówki. Łącznie zakażonych jest już 46 osób - lekarzy, pielęgniarek i pacjentów. Ta liczba może jeszcze się zwiększyć: na wyniki testów czeka jeszcze kilkadziesiąt osób, które poddano kwarantannie.
Pacjent chory na koronawirusa. Zamkniętych kilka oddziałów w dwóch szpitalach
Koronawirus dał się także we znaki w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu. Początkowo z powodu pacjenta, u którego wykryto koronawirusa i który zmarł w tym szpitalu, zdecydowano o zamknięciu placówki. Później decyzję tę cofnięto. Kwarantanną objęto jednak Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, oddział kardiologiczny, gdzie koronawirusa wykryto u jednego z lekarzy, oddział chorób wewnętrznych II, na którym przebywał zakażony pacjent, a także chirurgię, gdzie COVID-19 potwierdzono u 4 pacjentów i lekarki.
Na szczęście w sobotę okazało się, że wyniki testów 4 pacjentów i 7 pracowników OIOM-u są ujemne.
Niestety, kardiolog ze szpitala w Kaliszu współpracował też z placówką w Pleszewie. Na kwarantannę skierowano natychmiast aż 27 pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala oraz 6 pacjentów, których badał kardiolog.
- Dobra wiadomość. Cały personel kardiologii w Pleszewskim Centrum Medycznym wraca do pracy. Wszystkie 17 próbek z wynikiem ujemnym. Na terenie powiatu nie stwierdzono na chwilę obecną żadnego przypadku zakażenia - poinformował w niedzielny poranek starosta Maciej Wasielewski.
Z powodu zakażenia koronawirusem jednego z lekarzy Powiatowe Centrum Zdrowia w Otwocku wstrzymało przyjmowanie pacjentek na oddział ginekologiczno-położniczy. - Osoby, z którymi miał kontakt, zostały poddane kwarantannie. To siedmiu lekarzy i dwie pacjentki - poinformował tvn24.pl Michał Mrówka, członek zarządu szpitala.
To tylko kilka przypadków zamykanych oddziałów szpitalnych, do których doszło w ciągu ostatnich kilku dni. Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni alarmują, że nie mają środków ochrony osobistej: maseczek, kombinezonów, rękawiczek i płynów do dezynfekcji. To zagraża ich zdrowiu i życiu, a tym samym także zdrowiu i życiu innych pacjentów.
Każdy pacjent, który pojawia się w szpitalu, potencjalnie może być zakażony koronawirusem. Wielu w obawie, że nie zostaną przyjęci, zataja informacje o tym, że wrócili z zagranicy lub mieli kontakt z osobami, które mogą być zakażone. Lekarz, ratownik czy pielęgniarka, którzy nimi się zajmują ryzykują zakażeniem: nie tylko siebie, ale i innych pacjentów.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wystosowało dramatyczny apel do premiera Mateusza Morawieckiego. Lekarze domagają się w nim m.in. pomocy finansowej dla rodzin pracowników medycznych walczących z koronawirusem w przypadku ich śmierci lub ciężkiej choroby. Apelują także o wyposażenie pracowników służby zdrowia w środki ochrony.
- To nie chodzi o prywatę - żebym ja był zdrowy - powiedział w rozmowie z WP prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. - Nie ma bezpiecznego pacjenta bez bezpiecznego lekarza - dodał.