Nieoczekiwane dane. Ukraińcy zmienili stanowisko
- Zaufanie Ukraińców do państwa i jego instytucji było niskie. Przed wojną było bardzo niskie, więc w zasadzie wraca do normalności - skomentował wyniki ostatniego sondażu z Ukrainy Daniel Szeligowski, analityk PISM, który był gościem programu WP "Newsroom". Pozyskane w ostatnim czasie dane pokazują, że aż 96 proc. Ukraińców ma zaufanie do wojska, a 88 proc. do naczelnego dowódcy sił zbrojnych. Spada natomiast zaufane społeczne do prezydenta kraju Wołodymyra Zełenskiego, które obecnie wynosi 62 proc., a jeszcze rok temu, w grudniu zeszłego roku, było to 84 proc. Gość WP podkreślił jednak, że to zeszłoroczny wynik był nietypowy dla społeczeństwa ukraińskiego, a spowodowany był wybuchem wojny. - To była pewna aberracja. Społeczeństwo zjednoczyło się, ukraińska elita polityczna się zjednoczyła, stała murem za prezydentem Zełenskim, który z kraju nie wyjechał i wziął na siebie jakąś osobistą odpowiedzialność za obronę państwa - wyjaśnił zaskakujący wynik sondażu Szeligowski, dodając, że te nastroje sprzed roku już minęły, a polityka wróciła do Kijowa. Co prawda wciąż jeszcze można zauważyć jedność parlamentarną, ale "z miesiąca na miesiąc te spory (polityczne - red.) będą coraz bardziej wychodziły na światło dzienne" - dodał ekspert. - Te 20 punktów procentowych to nie jest duży spadek. To jest ciągle jeszcze wyjątkowe - podsumował gość WP.