Zaskakująca deklaracja Joanny Scheuring-Wielgus. "Rozważam opuszczenie partii"
Czy Nowoczesną czekają kolejne zmiany? Jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy partii Joanna Scheuring-Wielgus zapowiedziała, że zastanawia się nad opuszczeniem partii. Podobno nie tylko ona. - Powinnam soczyście przekląć publicznie - zaznaczyła w rozmowie z WP. Posłowie N., którzy nie zagłosowali, muszą zapłacić 1000 zł kary i nagany.
- Jest mi wstyd, czuję się totalnie rozczarowana - powiedziała w rozmowie z AIP posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. Tymi słowami odniosła się do środowych wydarzeń w Sejmie - głosowania w sprawie prawa do aborcji.
Wielu przedstawicieli Nowoczesnej nie oddało głosu, bo... nie przyszli. - Nie wiem, jakie decyzje podejmiemy na klubie - muszą to być konsekwencje dla Nowoczesnej - stwierdziła. I dodała: - Rozważam opuszczenie partii.
Jej wypowiedź zacytował na Twitterze dziennikarz AIP Jakub Oworuszko.
Jak podaje nieoficjalnie "Rzeczpospolita", poza Scheuring-Wielgus odejście rozważają też Adam Szłapka, Paulina Hennig-Kloska i Monika Rosa.
W rozmowie z Wirtualną Polską posłanka potwierdziła, że zastanawia się nad opuszczeniem partii.
- Rozważam, ale na razie jestem pełna emocji i rozczarowana. Natomiast nigdy z swoim życiu nie podejmuję decyzji pod wpływem emocji, więc one muszą opaść. Decyzja musi być racjonalna - podkreśliła.
Przyznała, że powodem są wczorajsze głosowania w Sejmie. - Powinnam soczyście przekląć, publicznie. Nie zrobię tego, bo jestem w parlamencie - powiedziała. Jak dodała, jest zła nie tylko na posłów Nowoczesnej, ale na całą opozycję.
Czy rozważanie odejścia ma coś wspólnego z działaniami Ryszarda Petru? - To nie ma nic wspólnego z Ryszardem Petru, ale za jego przywództwa partia była zarządzana. On potrafił tonować emocje, zarządzać nimi przed dwa lata. Media pewnych rzeczy nie widzą, ale on to robił po prostu bardzo dobrze.
Teraz, kiedy przewodniczącą jest Katarzyna Lubnauer, dostrzega pani różnicę – na niekorzyść Nowoczesnej? - Jest inaczej - odpowiedziała Scheuring-Wielgus. Dopytywana o to, czy Lubnauer jest niezaradna, odpowiedziała, że nie chce oceniać pracy ani przewodniczącej partii, ani przewodniczącej klubu. - Jestem pod wpływem emocji i nie chcę tego robić dzisiaj. Natomiast zarządzanie partią to nie jest zabawa. Co będzie, tego nie wiem. Jesteśmy na świeżo po tym wszystkim. Odbyło się spotkanie klubu. Pewne decyzje zostały podjęte przez szefową klubu i zobaczymy. Będziemy dzisiaj głosować, więc nie wiem, czy się coś nie wydarzy - tłumaczyła.
Nowoczesna powoła rzecznika dyscypliny partyjnej po wczorajszej porażce nad głosowaniem #RatujmyKobiety. To nie wszystko. Posłowie, którzy nie zagłosowali muszą zapłacić 1000 zł kary i nagany.
Opozycja zawiodła?
Podczas głosowania zabrakło 57 posłów, w tym wielu z Nowoczesnej. Katarzyna Lubnauer pytana o konsekwencje w stosunku do niegłosujących posłów powiedziała, że "będzie z nimi rozmawiać".
Trzech posłów Platformy Obywatelskiej - Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak - się wyłamało i zagłosowało inaczej niż koledzy z ugrupowania. Co z niepokornymi członkami PO? Ma grozić im usunięcie z Platformy. Sprawa ma zostać rozstrzygnięta w czwartek.
Przypomnijmy, że w grudniu sporo zmieniło się w Nowoczesnej. Wybrano nowy zarząd.
Źródło: Twitter/WP