Atakował Tuska. Przypomniano, co zrobiła Szydło. Posłowi opadła szczęka
Premier Donald Tusk chce odwołania szefów służb specjalnych. Wnioski w tej sprawie trafił do komisji ds. służb, która pozytywnie je zarekomendowała. Politycy PiS uważają, że to skandal. - Zaczyna się od ordynarnego łamania ustaw - przekonywał Zbigniew Kuźmiuk. Dziennikarz przypomniał mu jednak, że Beata Szydło także odwoływała szefów służb na początku sprawowania funkcji premiera. Polityk nie wiedział, co odpowiedzieć.
We wtorek premier Donald Tusk złożył wnioski dotyczące dymisji szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dokumenty trafił do sejmowej komisji ds. służb specjalnych, która wydała w tej sprawie pozytywne opinie.
Działania nowego rządu rozzłościły polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy uważają te działania za niezgodne z prawem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zaczyna się od ordynarnego łamania ustaw. Co wiecej,w przypadku CBA jest jeszcze kadencyjność - mówił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
- Pani premier Szydło też od razu zmieniła szefów służb - zauważył dziennikarz, przypominając decyzję z listopada 2015 roku, gdy Beata Szydło, jako nowa premier, zawnioskowała o odwołanie szefów AW, ABW, SWW i SKW.
- Wie pan - zaczął Kuźmiuk, po czym pogubił się w wypowiedzi.- Nie byłem przy tym, nie wiem czy wtedy obowiązywało to prawo - stwierdził.
Jak można odwołać szefów służb?
Zgodnie z ustawą do odwołania szefów służb muszą zaistnieć pewne przesłanki. W przypadku AW, ABW, SWW i SKW do odwołania może dojść na skutek: rezygnacji, zrzeczenia się obywatelstwa, skazania prawomocnym wyrokiem, utraty predyspozycji niezbędnych do zajmowania stanowiska oraz niewykonywania obowiązków z powodu choroby trwającej nieprzerwanie ponad 3 miesiące.
Inaczej wygląda sytuacja z CBA, gdzie szef jest oficjalnie powoływany na czteroletnią kadencję. Pełniący do tej pory tę funkcję Andrzej Stróżny stanął na czele Biura wiosną 2020 roku.
Pozytywną opinię dot. odwołania szefów służb wydało także rządowe kolegium. Teraz potrzebna jest jeszcze opinia prezydenta.
Czytaj więcej: