Łukaszenka popełnił duży błąd. Mogą całkiem zamknąć granicę
Przejście graniczne w Bobrownikach na Podlasiu może nie być jedynym, które zamkną polskie władze w reakcji na skandaliczny wyrok dla Andrzeja Poczobuta. Nie wykluczył tego premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki o ewentualne zamknięcie kolejnych przejść granicznych z Białorusią został zapytany na briefingu w Brukseli. Po zamknięciu przejścia w Bobrownikach czynne są jedynie przejścia w województwie lubelskim: Terespol - dla ruchu osobowego i Koroszczyn-Kukuryki - dla ciężarowego.
Premier: coraz większe napięcia przez Białoruś
- Nie wykluczamy zamknięcia innych przejść granicznych z Białorusią - zaznaczył szef rządu. Jak wyjaśnił, powodem zawieszenia ruchu granicznego w Bobrownikach są coraz większe napięcia wynikające z działań białoruskich władz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamknięcie podlaskiego przejścia granicznego zapowiedział w czwartek szef MSWiA Mariusz Kamiński. Jak zaznaczył, decyzja ta została podjęta z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa.
Nowe sankcje dla urzędników reżimu z Mińska
W tym samym czasie Kamiński poinformował, że w związku z uchwałą Sejmu RP w sprawie Andrzeja Poczobuta polecił podległym mu służbom przygotowanie wniosków o wpisanie na listę sankcyjną kolejnych osób związanych z reżimem Alaksandra Łukaszenki. Chodzi o osoby odpowiedzialne za represje wobec Polaków na Białorusi.
Podlaskie przejścia graniczne zamknięte
Bobrowniki od ponad roku były w Podlaskiem jedynym działającym drogowym przejściem granicznym z Białorusią, gdzie odbywał się ruch towarowy i osobowy. Obecnie w Podlaskiem nie ma już ani jednego czynnego drogowego przejścia granicznego z Białorusią. 9 listopada 2022 r. w związku z kryzysem migracyjnym zamknięto do odwołania największe przejście drogowe z Białorusią w Kuźnicy. Nieczynne jest też przejście w Połowcach.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ