Tego boi się Rosja. Ławrow powiedział wprost
- Na Zachodzie coraz głośniej nawołuje się do "rozczłonkowania" Rosji, ale Moskwa powstanie i wyjdzie z tej konfrontacji silniejsza - stwierdził w piątek szef rosyjskiej dyplomacji, cytowany przez agencję TASS. Siergiej Ławrow oskarżył też Zachód o chęć "kontrolowania całej agendy międzynarodowej".
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Swoje absurdalne tezy Ławrow zawarł w przemówieniu z okazji obchodzonego w Rosji Dnia Pracownika Dyplomacji. Jego wystąpienie było pełne oskarżeń i przeinaczeń.
- Ci, którzy otwarcie deklarują chęć zniszczenia Rosji lub jej osłabienia, podzielą los Napoleona i Hitlera - stwierdził Ławrow. Nawiązał w ten sposób do klęski wojsk napoleońskich pod Moskwą w 1812 roku oraz porażek armii III Rzeszy w Związku Radzieckim w czasie II wojny światowej.
Szef rosyjskiej dyplomacji stwierdził też, że Moskwa "jest przekonana o konieczności budowania stosunków międzynarodowych na sprawiedliwych i równych zasadach, zgodnie z wymogami Karty Narodów Zjednoczonych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: uderzyli w Rosjan z zaskoczenia. Nagranie z ataku pod Donieckiem
Zmasowany atak Rosji. Alarm w całej Ukrainie
Deklaracje Ławrowa stoją jednak w jawnej sprzeczności z polityką Kremla. Zwłaszcza po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, gdzie Rosja pogwałciła wszelkie konwencje i umowy międzynarodowe.
Tylko w piątek wybuchy było słychać m.in. w Kijowie, Charkowie, Dnieprze, Lwowie, Winnicy i Zaporożu. Rosjanie użyli wyrzutni S-300 oraz dronów kamikadze. W większości obwodów Ukrainy przez wiele godzin obowiązywał alarm przeciwrakietowy.
Przeczytaj też:
Źródło: TASS/WP Wiadomości