Zamach we Lwowie. "To prowokacja i wyzwanie"

Ukraina jest wstrząśnięta zamachem na życie byłej deputowanej. Iryna Farion została zastrzelona w piątek wieczorem przed swoim domem we Lwowie. Napastnik wciąż jest poszukiwany. "Zabójstwo Iryny Farion to prowokacja i wyzwanie" - napisał mer Kijowa.

.Zamach we Lwowie. "To prowokacja i wyzwanie"
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Czmiel

Iryna Farion zmarła w szpitalu, do którego trafiła po postrzale w głowę. Nieznany sprawca zaatakował ją przed domem w piątek we Lwowie.

Zamach na Farion

W sobotę przed południem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, otrzymał nowe raporty od szefa MSW i SBU Ukrainy ws. morderstwa Farion.

"Trwają prace nad wszystkimi dostępnymi kamerami monitoringu, trwają przesłuchania świadków i przeszukania terenu kilku powiatów. Badane są wszystkie wersje, łącznie z tą prowadzącą do Rosji" - napisał Zełenski.

"Niektórzy ją wspierali, inni nie. Trudno jednak nie zgodzić się z faktem, że Iryna Farion była bystrą osobowością, która wiernie walczyła o swoją ideę" - pisze o niej ukraińska sekcja BBC.

"Broniła języka ukraińskiego"

"Opowiadała o Ukraińcach, którzy zginęli za ideę. Ona też umarła za ideę" - napisała ukraińska piosenkarka Maria Burmaka. Oficer wojskowy i polityk z Ukrainy Andrij Illenko dodaje: "Można zabić człowieka - nie da się zabić idei".

Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko uważa, że "zabójstwo Iryny Farion to prowokacja i wyzwanie dla systemu egzekwowania prawa, demokracji i stabilności w kraju".

"Iryna Farion rozumiała, że ​​tak się może zdarzyć, ale nie poddawała się. Z całych sił broniła języka ukraińskiego" - dodaje piosenkarka Oksana Mukha.

Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaznacza, że "nie ma i nie może być zgody na usprawiedliwianie przemocy".

"Organy ścigania muszą dołożyć wszelkich starań, aby jak najszybciej znaleźć sprawcę i sprawców tego brutalnego morderstwa. A my całe ukraińskie społeczeństwo nie musimy dawać szans wrogowi na wykorzystanie tej zbrodni do rozmontowania i podważania Ukrainy od środka" - napisał.

"Wspomnienie, które trwa wiecznie..." - dodał.

"Była szczera w swojej miłości do Ukrainy i broniła jej, jak uznała za stosowne" - napisał trzeci prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.

Skandalistka Farion

Iryna Farion była znaną obrończynią języka ukraińskiego, filologiem, profesorem, członkinią partii Swoboda. Wielokrotnie wywoływała skandale z powodu ostrych wypowiedzi w obronie języka.

Jej ostre, często graniczące z poprawnością polityczną wypowiedzi na temat wprowadzenia języka ukraińskiego i nienawistne ataki na wszystko, co dotyczy Rosji, uczyniły ją najbardziej rozpoznawalnym politykiem.

W 2010 roku skrytykowała imiona dzieci, które jej zdaniem nie były wystarczająco ukraińskie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wpadli do rosyjskich okopów. Kamera na hełmie nagrała moment starcia

W latach 2014-2019 Farion prowadziła projekt historyczny "Wielkość osobowości" w telewizji Rada. Często odwoływała się do poglądów Stepana Bandery - zbrodniarza dla Polaków, bohatera dla Ukraińców.

W 2017 roku nawoływała, aby "nie dawać pracy i edukacji osobom, które nie mówią po ukraińsku". W 2018 r. radziła, aby w celu wygrania wojny "kopnąć każdego Moskala (wszystkich mówiących po rosyjski - przyp. red.) w szczękę", a w 2023 r. oświadczyła, że ​​okupacja Mariupola i śmierć tysięcy jego mieszkańców podczas inwazji rosyjskiej ma charakter "karmiczny" i "deterministyczny".

W 2013 roku dziennikarze opublikowali dokumenty mówiące, że Farion był członkiem Komsomołu (komunistyczna organizacja młodzieży w Rosji Sowieckiej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich), a nawet członkiem partii komunistycznej.

Farion nie skomentowała tych rewelacji, mówiąc, że "orły nie spowiadają się hienom". A później potwierdziła, że ​​jest komunistką, ale tylko po to, by "ich (komunistów – przyp. red.) zniszczyć od środka".

W listopadzie 2023 r. SBU wszczęła postępowanie karne przeciwko Irynie Farion. Wcześniej w wywiadzie ostro skrytykowała ukraińskich wojskowych, którzy nadal porozumiewają się w języku rosyjskim.

Wywołało to protesty studentów we Lwowie, którzy domagali się jej dymisji. 15 listopada 2023 roku Politechnika Lwowska zwolniła Farion, która decyzją sądu w maju 2024 roku została przywrócona na stanowisko pracy i wypłacono jej odszkodowanie. .

Za otrzymane pieniądze, Farion kupiła dla wojska 11 dronów. Od 19 lipca toczyło się postępowanie przygotowawcze w sprawie karnej przeciwko Farion, które było prowadzone w związku z obrazą honoru i godności żołnierza.

Wybrane dla Ciebie
Tusk ws. Ziobry. "Pierwszy raz w historii Polski"
Tusk ws. Ziobry. "Pierwszy raz w historii Polski"
Tusk o sprawie działki pod CPK. "Kluczowe formalności w 24 godziny"
Tusk o sprawie działki pod CPK. "Kluczowe formalności w 24 godziny"
List Kaczyńskiego do Ziobry. Ustalenia prokuratury
List Kaczyńskiego do Ziobry. Ustalenia prokuratury
Katastrofa na S7. Kierowca nie przyznał się do winy
Katastrofa na S7. Kierowca nie przyznał się do winy
Nie żyje Krzysztof Szerkus
Nie żyje Krzysztof Szerkus
Brutalny atak w Warszawie. 24-latek spytał najpierw o drogę
Brutalny atak w Warszawie. 24-latek spytał najpierw o drogę
Działka na CPK sprzedana. Kolejne zawieszenie w PiS za skandal ujawniony przez WP
Działka na CPK sprzedana. Kolejne zawieszenie w PiS za skandal ujawniony przez WP
Jest wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze. Prokuratura potwierdza
Jest wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze. Prokuratura potwierdza
Trump złamał protokół? Prezydent USA pogubił się w Japonii
Trump złamał protokół? Prezydent USA pogubił się w Japonii
Jamajka zagrożona. Huragan Melissa zbliża się do wybrzeży
Jamajka zagrożona. Huragan Melissa zbliża się do wybrzeży
Tęczowy Piątek. Zapowiadają zajęcia w szkołach
Tęczowy Piątek. Zapowiadają zajęcia w szkołach
Skandale w diecezji. Biskup publikuje komunikat do wiernych
Skandale w diecezji. Biskup publikuje komunikat do wiernych
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości