Zamach na Irynę Farion. "Tropił ją przez kilka dni"
Mężczyzna, który w piątek wieczorem postrzelił w głowę we Lwowie ukraińską parlamentarzystkę "tropił ją przez kilka dni" - przekazał szef MSW Ukrainy Ihor Kłymenko. Iryna Farion była językoznawcą i deputowaną. Pełniła także funkcję radnej Lwowa.
20.07.2024 10:47
Iryna Farion została postrzelona w głowę w piątek przed swoim domem we Lwowie. Kobieta natychmiast została przetransportowana do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarła. Napastnik uciekł i jak dotąd nie został odnaleziony.
Iryna Farion nie żyje. Trwa obława na napastnika
- Główne wersje, które są obecnie rozważane to wrogość osobista wobec pani Farion i jej działalność społeczno-polityczna - powiedział w sobotę szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko. Dodał, że sprawca tropił Farion przez kilka dni.
- Nie wykluczamy, że morderstwo było zlecone. Istnieją już pewne informacje na temat przestępcy, ale na razie ich nie udostępnimy, ponieważ sprawdzamy wszystkie możliwe wersje - dodał Kłymenko.
Co istotne - kamery monitoringu miejskiego nie działały w momencie, gdy doszło do zamachu. Powodem były przerwy w dostawach prądu, spowodowane rosyjskimi atakami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świadkowie powiedzieli reporterom, że napastnik miał na sobie rękawiczki i strzelał z pistoletu bez tłumika. Długo czekał na ofiarę w podwórzu jej domu; jest też informacja, że zabójca przybył na miejsce na tydzień przed zamachem.
Iryna Farion, kontrowersyjna parlamentarzystka
Iryna Farion urodziła się we Lwowie w 1964 roku. Była lingwistką, nauczycielką, naukowcem profesorem i politykiem. W latach 2012-2014 była deputowaną Ukrainy VII kadencji. Następnie pełniła funkcję szefowej podkomisji ds. szkolnictwa wyższego.
Rozgłos zyskała częstymi kampaniami promującymi język ukraiński i dyskredytującymi urzędników państwowych, mówiących po rosyjsku. W 2018 r., kiedy Ukraina walczyła z finansowanymi przez Rosję separatystami, wezwała do podjęcia działań, aby "uderzyć w szczękę każdą rosyjskojęzyczną osobę".
- Ostra, często skandaliczna, ale bezkompromisowa, jeśli chodzi o ochronę języka ukraińskiego - mówił o niej prezenter ukraińskiej telewizji TSN. - Jednocześnie została zapamiętana z wielu ostrych i kategorycznych cytatów na temat języka ukraińskiego, a zwłaszcza Ukraińców mówiących po rosyjsku - dodał.
"Są Ukraińcy i kacapy"
Stacja przytoczyła jej kilka głównych wypowiedzi. - Nie ma rosyjskojęzycznej ludności, są Ukraińcy i kacapy (przezwisko, pogardliwe lub rubaszne określenie Rosjan - przyp. red.) - mówiła w jednym z wywiadów.
Telewizja wyemitowała także fragment nagrania, na którym widać Farion wśród dzieci.
- Jak się nazywasz? - pyta chłopca.
- Misza (imię rosyjskie - przyp. red) - odpowiedział chłopiec.
- Misza? Misza poprawnie (po ukraińsku - przyp. red) to Mychajło - powiedziała Farion.
Farion pożegnał m.in. mer Lwowa Andrij Sadowy.
Atak na Farion skomentował także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Jest oczywiste, że wszelka przemoc zasługuje jedynie na potępienie i ktokolwiek jest winny tego ataku, musi ponieść pełną odpowiedzialność" - napisał w piątek wieczorem.