Burze i śnieg. Jest nowa prognoza pogody
Nad Polską przetacza się z zachodu na północny wschód kraju front atmosferyczny, który przyniósł minionej doby opady deszczu. W środę nasunie się także kolejna strefa opadów nad zachodnią i południowo-zachodnią część kraju. Czeka nas więc załamanie pogody. Lokalnie na wybrzeżu mogą wystąpić burze, a wysoko w górach, głównie w Sudetach, możliwe są opady deszczu ze śniegiem i śniegu.
Jak przewidują synoptycy, w środę na przeważającym obszarze kraju zachmurzenie będzie duże. Możemy się też spodziewać przelotnego deszczu.
- Na północy kraju niewykluczone są lokalne burze. W województwach pomorskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim prognozowane są opady deszczu od 10 do 15 mm w ciągu 12 godzin - przekazała dyżurna synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grażyna Dąbrowska.
Temperatura maksymalna wyniesie od 11 stopni Celsjusza na terenach podgórskich, przez 15 stopni w centrum, do 17 stopni na krańcach południowo-wschodnich. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, południowo-zachodni i zachodni.
Silniej powieje w górach
Mimo że wiatr będzie przeważnie słaby i umiarkowany z kierunków południowych, to w niektórych częściach kraju zmiany pogody mogą być bardziej gwałtowne. Silniej okresami powieje w górach, miejscami w porywach do 60-80 km/h.
Ciśnienie w Polsce jest dość niskie, ale wieczorem zacznie rosnąć. W południe we Wrocławiu wyniesie 998 hPa.
Przejaśnienia dopiero pod koniec tygodnia
- Taka pogoda zostanie z nami do końca tygodnia. Pod koniec tygodnia jest szansa, że przejaśnień będzie coraz więcej i zza chmur wyjrzy słońce, a temperatura wzrośnie do przyjemnych 18 stopni Celsjusza - podsumowała synoptyk.
Zobacz też: Rosjanie wściekli po mobilizacji. Tak Putin oszukał swoich obywateli
Źródło: DobraPogoda24, IMGW