Co za naiwność. Wniosek ws. Putina wyśmiany nawet w Niemczech
Władze nadbałtyckiego Stralsundu w niemieckim landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie chcą, aby ich miasto stało się miejscem rozmów pokojowych z Putinem. Takie stanowisko przyjęło formę prawną: stosowny wniosek trafić ma do rządu federalnego w Berlinie.
21.10.2022 | aktual.: 21.10.2022 17:27
Samorządowcy z niemieckiego Stralsundu wyciągają rękę do prezydenta Rosji Putina. Miasto dąży do zbliżenia z Rosją i oferuje się jako miejsce ewentualnych rozmów pokojowych - informuje portal stacji NDR.
Co za naiwność. Radni z Niemiec składają wniosek ws. Putina
Radni zdecydowaną większością głosów poparli decyzję o wystąpieniu z odpowiednim wnioskiem do rządu federalnego. Grupy CDU/FDP, Lewica/SPD i sojusz "Obywatele dla Stralsundu" traktują tę inicjatywę poważnie - informuje NDR.
"Nie ma nic ważniejszego niż pokój na naszej planecie" - stwierdzają w swoim wniosku radni z niemieckiego wybrzeża Bałtyku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rajcy stwierdzają, że chcą pomóc w doprowadzeniu walczących stron do stołu negocjacyjnego. "Stralsund ma "wielką historię tworzenia pokoju" - piszą, nawiązując do rozwiązania konfliktu z 1370 r. między Danią a Hanzą właśnie tzw. pokojem stralsundzkim.
"Ponad 650 lat później zapanuje nowy pokój w Stralsundzie" - piszą samorządowcy z północno-wschodnich Niemiec.
"Rosja nie może być na razie partnerem do rozmów"
"Jak to zrobić? W swoim wniosku autorzy pozostawiają to pytanie otwarte. Ignoruje się fakt, że Rosja odrzuca takie rozmowy. W dokumencie lokalnych polityków stwierdza się jedynie, że rozmowy mogą się odbyć w ratuszu. Wnioskodawcy powstrzymują się od wyraźnego potępienia Rosji i jednocześnie unikają wspierania Ukrainy" - zauważa portal NDR.
W koalicji w Berlinie, podobnie jak w grupie parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu, jest jasne, że Rosja nie może być na razie partnerem do rozmów ze względu na swoją zbrodniczą wojnę w Ukrainę i jej okrucieństwa - zauważa portal.
Wewnętrzne tarcia i dwie wersje pisma
Niemiecki serwis zauważa, że w pierwszej wersji pisma, radni ze Stralsundu obarczyli koalicję rządzącą w Niemczech współodpowiedzialnością za sytuację.
"Z powodu polityki obecnego rządu federalnego ludzie w naszym kraju obawiają się trzeciej wojny światowej" - stwierdzili. Później fragment ten został nieco złagodzony.
"Z powodu inwazji Rosji na Ukrainę i związanych z tym działań rządu federalnego mieszkańcy naszego kraju obawiają się trzeciej wojny światowej" - brzmi sformułowanie, na które ostatecznie zgodziła się także AfD i Zieloni.
"Godne uwagi jest to, że SPD, Zieloni i FDP są partiami, które w rządzie federalnym obierają wyraźny kurs przeciwko Rosji" - podkreśla NDR.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ