Zaczęło się. Morze płynie tunelami Hamasu w Strefie Gazy

Armia izraelska (IDF) rozpoczęła pompowanie wody morskiej do podziemnych tuneli Hamasu w Gazie - podaje "Wall Street Journal" za źródłami wojskowymi USA. Skutki powodzi mogą być opłakane.

Izraelscy żołnierze w Strefie Gazy
Izraelscy żołnierze w Strefie Gazy
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | X
Paulina Ciesielska

13.12.2023 | aktual.: 13.12.2023 11:41

Plany izraelskiej armii wyszły na jaw nieco ponad tydzień temu. Teraz, jak podają amerykańskie źródła, siły Izraela rozpoczęły operację pompowania wody morskiej do podziemnych tuneli w Strefie Gazy. Siedem gigantycznych pomp tłoczy do podziemnych korytarzy Hamasu tysiące metrów sześciennych wody z Morza Śródziemnego na godzinę. Szacuje się, że operacja potrwa co najmniej kilka tygodni.

W raporcie "Wall Street Journal" (WSJ) podano, że zalanie tuneli Hamasu stanowi część szerszej strategii stosowanej przez Izrael w celu zniszczenia podziemnej infrastruktury. Wśród stosowanych metod są m.in. bombardowanie, wysyłanie psów, dronów czy robotów.

Plan Izraelczyków już spotkał się z krytyką. Niektórzy twierdzą, że wywołanie powodzi doprowadzi do katastrofy ekologicznej i pogorszy i tak już trudną sytuację w zakresie dostępu do słodkiej wody cywilom zamieszkującym Strefę Gazy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podobną operację przeprowadził w 2015 roku Egipt, wykorzystując wodę morską do zalania tuneli przemytniczych na przejściu granicznym w Rafah (między Synajem a oblężoną Strefą Gazy). Doprowadziło to do zanieczyszczenia wody pitnej i zniszczenia plonów. Woda morska, którą wykorzystano do zalania tuneli, wylała się też na ulice, zalewając budynki mieszkalne.

Chociaż w minionym tygodniu szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela Herci Halewi powiedział, że zalanie tuneli Hamasu to "dobry pomysł", oficjalnie wojsko nie odniosło się do informacji amerykańskiego dziennika. Natomiast z raportu WSJ wynika, że urzędnicy administracyjni prezydenta Joe Bidena wyrazili zaniepokojenie operacją i jej możliwymi skutkami.

Źródło: "Wall Street Journal", "The Week"

Wybrane dla Ciebie