Nawrocki zaskoczył pochwałami. Wymienił dwóch polityków koalicji
- Wielu polityków zachowało się przytomnie - ocenił na antenie Polsat News Karol Nawrocki, komentując polityczne napięcia wokół ważności wyborów. Wskazał przy tym na Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Odniósł się również do kwestii planowanej wizyty w Waszyngtonie.
Prezydent elekt Karol Nawrocki był gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News. Podczas rozmowy odniósł się m.in. do tematu powołania zespołu śledczego do sprawdzenia wyników niektórych obwodowych komisach wyborczych i potwierdzonych przez Sąd Najwyższy nieprawidłowości podczas przeliczania głosów w niektórych komisjach.
- Wielu polityków zachowało się w tej sytuacji (...) przytomnie - ocenił Karol Nawrocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ujawnia plan Kaczyńskiego. "Nawet wbrew woli lokalnych działaczy"
Pytany, kogo ma na myśli, wskazał marszałka Sejmu Szymona Hołownię i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.
- Przygotowują zaprzysiężenie, bo to duży proces i ceremonia. Widzieliśmy się z ministrem Kosiniakiem-Kamyszem, to było spotkanie oficjalne. (...) Będziemy musieli współpracować. Wielu polityków, mimo tych emocji w kampanii, zdaje sobie sprawę, że dla stabilizacji sytuacji w Polsce, uznanie demokratycznego wyboru Polaków jest rzeczą naturalną - podkreślił Nawrocki.
Dodał, że jeżeli Sąd Najwyższy podejmie decyzję o uznaniu wyborów, to nie widzi "innej możliwości, jak zaprzysiężenie".
- Dziesięć i pół miliona głosów Polaków, za które dziękuję i udział pozostałych dziesięciu milionów, jest dowodem na funkcjonowanie polskiej demokracji i nikt tej demokracji nie może nam zabrać - dodał prezydent elekt.
Wizyta w Waszyngtonie
Bogdan Rymanowski pytał też swojego gościa, kiedy można spodziewać się jego wizyty w Białym Domu.
Karol Nawrocki podkreślił - podobnie, jak podczas kampanii wyborczej - że Waszyngton ma być pierwszym zagranicznym miejscem, jakie odwiedzi.
- Miałem okazję spotkać się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem jako kandydat na urząd prezydenta. Całkiem niedawno rozmawialiśmy telefonicznie - przypomniał prezydent elekt.
Czytaj też: Majątek Andrzeja Dudy. Jest oświadczenie
Wskazał, że podczas tej rozmowy Donald Trump pogratulował mu sukcesu, a także "zaprosił go do Stanów Zjednoczonych i powiedział, że z chęcią by odwiedził Polskę".
- Więc teraz to już tylko kwestia, jak myślę, dogrania terminów. Choć sierpień w polityce jest takim miesiącem, w którym te terminy dograć trudniej, niż w innych miesiącach. Natomiast plan się nie zmienił. Jeśli oczywiście nie będzie jakiejś dramatycznej i dynamicznej sytuacji, to odwiedzenie Stanów Zjednoczonych pozostaje moim priorytetem, bo to nasz ważny partner - zaznaczył Nawrocki.
Źródło: Polsat News