Dziesiątki ofiar w Moskwie. Zacharowa postawiła żądania
Maria Zacharowa wydała krótkie oświadczenie po tragicznej w skutkach strzelaninie w sali koncertowej Krokus w Moskwie. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zażądała potępienia ataku przez ONZ. Zareagowała także na komunikaty Białego Domu, stawiając zwyczajowe oskarżenia. Późnym wieczorem Państwo Islamskie przyznało się do ataku.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Państwo Islamskie twierdzi, ze stoi za strzelaniną w sali koncertowej Krokus, gdzie zginęło 40 osób, a co najmniej 140 zostało rannych. Nie przedstawiło jednak żadnych dowodów na potwierdzenie swojego stwierdzenia.
"Do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych kierowane są telefony z całego świata od zwykłych obywateli, którzy składają kondolencje w związku ze straszliwą tragedią w sali koncertowej Krokus. Wyrażają zdecydowane potępienie dla krwawego ataku terrorystycznego rozgrywającego się na oczach całej ludzkości" - napisała w krótkim oświadczeniu rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.
"Rosja żąda od ONZ potępienia ataku terrorystycznego w sali Krokus" - dodała. Podobne słowa z ust rzeczniczki MSZ padły w jej wystąpieniu telewizyjnym w kanale Rossija 24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zacharowa do Białego Domu: "niech powiedzą"
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zwróciła się również do przedstawicieli Białego Domu, którzy stwierdzili, że uprzedzali Władimira Putina o ryzyku ataków terrorystycznych w Rosji. Waszyngton zapewnił również, że za strzelaniną w sali Krokus nie stoją Ukraińcy.
"Biały Dom stwierdził, że nie widzi żadnych przesłanek wskazujących na udział Ukrainy lub Ukraińców w ataku terrorystycznym w Moskwie. Na jakiej podstawie urzędnicy w Waszyngtonie wyciągają wnioski o czyjejś niewinności w obliczu tragedii? Jeżeli Stany Zjednoczone posiadają lub miały wiarygodne informacje w tej sprawie, należy je natychmiast przekazać stronie rosyjskiej. A jeśli nie ma takich danych, to Biały Dom nie ma prawa nikomu udzielać odpustów. Jak oświadczyło rosyjskie kierownictwo, wszystkie zaangażowane osoby zostaną zidentyfikowane przez właściwe władze" - napisała Zacharowa na swoim profilu na Telegramie.
USA ostrzegały przed zamachem
Około dwóch tygodni temu strona amerykańska ostrzegła rosyjskie służby, że przechwycono dokumenty świadczące o tym, że przygotowywany jest atak terrorystyczny na Rosjan ze strony tzw. Państwa Islamskiego – Prowincji Chorasan (ISIS-K) - przypomniał w telewizji Dożd dziennikarz Christo Grozew.
Portal Meduza również przypomina, że 19 marca Władimir Putin zignorował ostrzeżenia przekazane mu przez dyplomatów USA dotyczące planowanego ataku terrorystycznego na zatłoczony obiekt w Moskwie. Rosyjski dyktator nazwał ostrzeżenia Amerykanów "szantażem" Zachodu i próbą "zastraszenia i zdestabilizowania naszego społeczeństwa".
Późnym wieczorem Państwo Islamskie przyznało się do ataku.