Zacharowa grzmi. "Polska ma w tym interes"
Wiceszef MSZ zabrał głos ws. kryzysu migracyjnego na włoskiej wyspie Lampedusa. Arkadiusz Mularczyk zaznaczył, że destabilizacja sytuacji w krajach UE jest w interesie Rosji. Na tę wypowiedź zareagowała rzeczniczka resortu spraw zagranicznych w Moskwie.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
W ostatnich dniach na Lampedusę - wyspę położoną pomiędzy Maltą a wybrzeżem Tunezji - dotarło drogą morską prawie 8 tys. migrantów z krajów afrykańskich.
- Ktoś tym ludziom pomaga przejść setki, jeśli nie tysiące kilometrów z Nigerii, krajów Afryki Środkowej, do Morza Śródziemnego, ktoś im pomaga przetransportować się, ktoś, kto ma w tym interes, interes niewątpliwie ma w tym Rosja - zaznaczył na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wiceszef polskiego MSZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Finałowa bitwa o Kliszczijiwkę. Ukraińcy okrążają Bachmut
Arkadiusz Mularczyk ocenił, że to działania o charakterze hybrydowym, których celem jest osłabienie Unii Europejskiej, jej solidarności i jedności. Podkreślił przy tym, że proceder przewozu migrantów realizują organizacje przestępcze. - Ale na zapleczu pewno jest Putin, którego celem jest zdestabilizowanie sytuacji - wskazał.
- I Grupa Wagnera, i Rosja mają interes w tym żeby destabilizować sytuację w krajach Europy Zachodniej po to, żeby wprowadzać zamęt, ferment, niepokoje społeczne i odwracać wagę od walczącej w tym czasie Ukrainy i to im się udaje, bo dzisiaj wojna w Ukrainie schodzi na dalszy plan - dodał.
Wypowiedź Mularczyka. Kreml odpowiada
Na wypowiedź Mularczyka w swoim stylu zareagowała Marija Zacharowa. Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Moskwie uderzyła w Polskę.
"Ktoś pomaga ludziom przejść setki, jeśli nie tysiące kilometrów z Ukrainy do Morza Śródziemnego, ktoś pomaga ich przetransportować, ktoś, kto jest tym zainteresowany. Polska z pewnością ma w tym interes" - napisała na swoim kanale w aplikacji Telegram.
Zacharowa zakończyła swój wpis skandalicznym stwierdzeniem. Oświadczyła, że rzekomo Warszawa "wielokrotnie uczestniczyła w zmianie reżimu w Ukrainie".
Czytaj także:
Źródło: Telegram/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski