Znaleźli swój własny samolot. Kuriozalna sytuacja

Po prawie całej dobie intensywnych poszukiwań, amerykańskim siłom zbrojnym udało się odnaleźć fragmenty rozbitego myśliwca F-35 na terenie Karoliny Południowej. Maszyna rozbiła się, kiedy pilot zmuszony był do katapultowania z pokładu w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia.

Amerykański myśliwiec F-35
Amerykański myśliwiec F-35
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Michal Adamowski/REPORTER

Baza wojskowa w Charleston, z której wystartował F-35 należący do Korpusu Piechoty Morskiej, poinformowała w oficjalnym komunikacie, że miejsce katastrofy samolotu zostało zlokalizowane w hrabstwie Williamsburg, około dwóch godzin drogi na północny wschód od bazy.

Poszukiwania tej zaawansowanej technologicznie maszyny, jednego z najnowszych myśliwców w arsenale amerykańskim, rozpoczęły się w sobotnie popołudnie. Wtedy to pilot, prowadzący "niewidzialny" dla radarów samolot, był zmuszony do katapultowania w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Samolot pozostał na autopilocie, co dodatkowo skomplikowało poszukiwania.

Pilot, który zdołał się katapultować, został przetransportowany do najbliższego szpitala. Na szczęście, nie odniósł on obrażeń zagrażających jego życiu.

W poniedziałek, baza wojskowa w Charleston zaapelowała do lokalnej społeczności o współpracę w poszukiwaniach wraku samolotu. Wzywano obywateli do zgłaszania wszelkich informacji, które mogłyby przyspieszyć odnalezienie szczątków maszyny.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
stany zjednoczonemyśliwiecf-35

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (105)