Zabójstwo 10‑letniej Kristiny. Piwnik komentuje zatrzymanie podejrzanego
- To nie jest tak, że każdego wolno powalić na ziemię, zakuwać w kajdanki, zakładać kask, prowadnicę, czy stosować broń gładkolufową - mówiła w rozmowie z Polskim Radiem była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik. To kolejny komentarz po oświadczeniu Rzecznika Praw Obywatelskich.
22.06.2019 | aktual.: 22.06.2019 14:33
Przypomnijmy: Adam Bodnar stwierdził w czwartek, że zatrzymanie 22-letniego Jakuba A. ws. brutalnego zabójstwa Kristiny nie przebiegło poprawnie. RPO jest zdania, że pogwałcono prawa mężczyzny podejrzanego o mord 10-latki.
- Kiedy opadną emocje i każdy, kto zastanowi się nad tym, jak można potraktować obywatela, mało tego, przekazać obrazy towarzyszące zatrzymaniu, to jednak chyba ta refleksja będzie głębsza niż tylko emocjonalna - stwierdziła Barbara Piwnik.
Była minister sprawiedliwości dodała, że ma nadzieję iż funkcjonariusze wytłumaczą się z zatrzymania 22-latka podejrzewanego o zamordowanie Kristiny. - Jeżeli obywatel podporządkowuje się poleceniom funkcjonariusza, nie stawia oporu, nie wykazuje żadnych zachowań świadczących o tym, że nie zamierza podporządkować się poleceniom funkcjonariusza, to nie można wobec niego stosować siły - oceniła.
Kontrowersyjne oświadczenie RPO
Adam Bodnar w czwartkowym oświadczeniu stwierdził przede wszystkim, że zatrzymanie 22-letniego Jakuba A. ws. brutalnego zabójstwa Kristiny nie przebiegło poprawnie. Rzecznik praw obywatelskich jest zdania, że pogwałcono prawa mężczyzny podejrzanego o mord 10-latki.
"Użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki" - napisano w oświadczeniu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (podległa ono RPO).
Jak zaznaczył Rzecznik, zastosowanie kajdanek zespolonych i chwytu obezwładniającego było niepotrzebne, ponieważ zatrzymany nie stawiał oporu.
- Powinien złożyć kondolencje rodzinie, a policjantom i prokuraturze podziękować za skuteczne i szybkie działania - zasugerował Bodnarowi w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka.
Rzecznik prasowy dodał w rozmowie z Onetem, że istniała realna groźba niebezpieczeństwa ze strony zatrzymanego - Jakub A. ukrywał się, zacierał ślady, wiedział, że może grozić mu dożywocie, więc w akcie desperacji mógłby się np. okaleczyć, lub - co niestety często zdarza się - zaatakować policjantów. A bezpieczeństwo zatrzymywanego, jak i samych policjantów to priorytet – stwierdził Ciarka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polskie Radio