Zaatakuje kolejny kraj? "Putin dąży do destabilizacji"
W Mołdawii trwają antyrządowe protesty. Czy to dowód na to, że Putin nie odpuszcza sobie Mołdawii? Według Marcina Zaborowskiego, byłego redaktora naczelnego "Res Publica Nowa", Putin dąży do destabilizacji sytuacji w tym kraju i prozachodniego frontu. - Wiadomo, że Ukraina i Mołdawia są na drodze wstąpienia do Unii Europejskiej. W ostatnich miesiącach udało się bardzo przyspieszyć proces zachodniej integracji Mołdawii. Zachęca się ją do odstąpienia od neutralności i do dołączenia do NATO. To rozwiązania nie po myśli Rosji - komentował w programie "Newsroom WP" Marcin Zaborowski. - Gdyby Rosji udało się zdobyć Odessę, to nic nie stoi na przeszkodzie, by pójść na Mołdawię, która jest pozbawiona możliwości obrony. Armia mołdawska to ok. 10 tys. osób i to słabo wyszkolonych. Zdobycie Mołdawii nie byłoby problemem dla Rosji. Mołdawia jawi się jako kolejna potencjalna ofiara rosyjskiej agresji. Kraj jest podzielony. Jest tam enklawa post-sowiecka, która powołuje się na dziedzictwo Związku Sowieckiego. Są tam Rosjanie, którzy mają siły zbrojne. To wszystko jest sponsorowane przez Rosję - dodał.