"Witojcie nom najpsystojniejszy księze kardynale" - "Coś w tym jest"
Podczas wizytacji jednej z podhalańskich parafii jeszcze kiedy Karol Wojtyła nie był papieżem, przejęta z wrażenia gaździna pomyliła przygotowany tekst powitania Kardynała i zamiast zatytułować do "najdostojniejszy", powiedziała: "Witojcie nom najpsystojniejszy księze kardynale". Kardynał zaś spojrzał na nią z błyskiem w oku i odpowiedział: "No, coś w tym jest".
Na zdjęciu: 1953 r., ks. Karol Wojtyła na biwaku w Beskidach.