"W Polsce 50% kardynałów jeździ na nartach! Nie jeździ ks. kardynał Wyszyński"
Jedną z wielkich pasji papieża było narciarstwo. Mówił, że to sport "odpowiedni raczej dla ludzi niskich, bo padają z mniejszej wysokości niż wysocy". W czasach, kiedy w kraju było tylko dwóch kardynałów, ks. kardynał Wojtyła lubił mawiać: "W Polsce 50% kardynałów jeździ na nartach! Nie jeździ ks. kardynał Wyszyński". Innym razem rozmawiając z zagranicznymi dziennikarzami, zaniżył ten skład procentowy i miał zażartować: "W moim kraju 40% kardynałów uprawia narciarstwo!". Kiedy jeden z korespondentów zauważył, iż Polska ma przecież tylko dwóch kardynałów, kardynał Wojtyła roześmiał się: "Oczywiście, ale ks. kardynał Wyszyński, prymas Polski, stanowi 60%".
Według innej anegdoty, gdy zapytano przyszłego papieża: "Czy uchodzi, księże kardynale, aby ksiądz jeździł na nartach?". Ten odpowiedział: - Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach!.
Podobno kilka dni po konklawe dziennikarze, wiedząc o pasji nowego papieża, zapytali go, czy pozostanie jej wierny, Jan Paweł II miał odpowiedzieć: "Tego mi chyba nie pozwolą". Wkrótce jednak okazało się, że nie musi rezygnować z uprawiania sportu, w tym z jazdy na nartach. Zabroniono mu tego dopiero w 1993 r., kiedy podczas upadku papież zwichnął prawy bark.
Na zdjęciu: Polska, lata 50. ks. Karol Wojtyła na nartach z przyjaciółmi.