Wzywają do odebrania subwencji PiS. Jest pismo do PKW
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zwróciło się do Państwowej Komisji Wyborczej z wnioskiem o sprawdzenie niedozwolonego finansowania kampanii PiS i Suwerennej Polski w 2023 roku z pieniędzy Lasów Państwowych - ustaliła Wirtualna Polska.
07.06.2024 | aktual.: 07.06.2024 13:58
Przedstawiciele resortu wskazują na podobny mechanizm, jak w przypadku Funduszu Sprawiedliwości. I wzywają do odebrania subwencji PiS.
"W związku z uzyskanymi informacjami o wstępnych wynikach audytu przeprowadzonego w nadzorowanym przez Ministra Klimatu i Środowiska Państwowym Gospodarstwie Leśnym Lasy Państwowe, informuję o możliwych nieprawidłowościach w zakresie niedozwolonego finansowania kampanii wyborczej w wyborach parlamentarnych w 2023 roku ze środków Lasów Państwowych" - napisała Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska w piśmie do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka.
Wirtualna Polska dotarła do pełnej treści pisma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Resort zwraca uwagę, że zgodnie z Kodeksem wyborczym "środki finansowe komitetu wyborczego partii politycznej mogą pochodzić wyłącznie z funduszu wyborczego tej partii, tworzonego na podstawie przepisów ustawy z dnia 27 czerwca 1997 roku o partiach politycznych".
Minister podkreśla, że dokumenty zawierające informacje o możliwych nieprawidłowościach zostały opublikowane na stronach internetowych Lasów Państwowych we wstępnych wynikach audytu. Hennig-Kloska zobowiązuje się też do przekazywania PKW kolejnych dokumentów w tej sprawie.
Dorożała wzywa do odebrania subwencji
Wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską, że według niego "tak jak z Funduszu Sprawiedliwości szły miliony na ukryte i niedozwolone wspieranie prawicy, tak samo grube miliony szły z Lasów Państwowych".
- Lasy Państwowe finansowały czeki, które tak hojnie rozdawali politycy Suwerennej Polski w okręgach, w których startowali. Tylko nadleśnictwo Rybnik wydało ponad milion złotych na imprezy, w których uczestniczył Michał Woś, dziwnym trafem odbywały się one na terenie okręgu wyborczego posła Wosia - twierdzi Dorożała.
Według polityka Polski 2050 w przypadku przewagi finansowej nie ma mowy o równości wyborów. - Konieczne są radykalne działania, by wyciąć gangrenę polskiego systemu politycznego. Takie sytuacje nie mogą się powtarzać. A nie będą się powtarzać tylko, gdy kara będzie szybka i surowa. Dlatego wzywamy do odebrania subwencji budżetowej dla tych partii - mówi Dorożała.
Zobacz także
Na słowa Dorożały zareagował Woś, który zarzucił Ministerstwu Klimatu i Środowiska atakowanie pikników. "Paulina Hennig-Kloska ze swoim aktywiszczem znów atakują współfinansowane przez Lasy Państwowe pikniki 'murem za polskim mundurem' objęte moim patronatem, jako nadzorującego Służbę Więzienną. Wyjątkowo obrzydliwe z ich strony, ale wiadomo, jakie Polska2050 i Szymon Hołownia mieli wtedy nastawienie do obrońców granic. A dziś widzimy, jakie są tego skutki" - stwierdził we wpisie w mediach społecznościowych.
Były szef PKW Wojciech Hermeliński w rozmowie z WP, pytany o możliwość zbadania sprawozdań finansowych pod kątem wydatków z Funduszu Sprawiedliwości, wskazywał na możliwe ograniczenia prawne.
We wstępnych wynikach kontroli Lasów Państwowych opublikowanych na początku kwietnia czytamy, że "zdecydowana większość ustaleń, jakie przynosi audyt dotyczy aktywności związanej z wykorzystywaniem instytucji i jej zasobów do celów politycznych przez grono osób związanych z Suwerenną Polską (wcześniej Solidarną Polską). Tak szeroko zakrojona procedura kontrolna ma miejsce po raz pierwszy w historii Lasów Państwowych. W latach 2021-23 doszło bowiem do bezpardonowego i nienotowanego w dziejach Lasów Państwowych zawłaszczenia przez polityków tej partii" - stwierdzono.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski