Wzywają do odebrania subwencji PiS. Jest pismo do PKW
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zwróciło się do Państwowej Komisji Wyborczej z wnioskiem o sprawdzenie niedozwolonego finansowania kampanii PiS i Suwerennej Polski w 2023 roku z pieniędzy Lasów Państwowych - ustaliła Wirtualna Polska.
Przedstawiciele resortu wskazują na podobny mechanizm, jak w przypadku Funduszu Sprawiedliwości. I wzywają do odebrania subwencji PiS.
"W związku z uzyskanymi informacjami o wstępnych wynikach audytu przeprowadzonego w nadzorowanym przez Ministra Klimatu i Środowiska Państwowym Gospodarstwie Leśnym Lasy Państwowe, informuję o możliwych nieprawidłowościach w zakresie niedozwolonego finansowania kampanii wyborczej w wyborach parlamentarnych w 2023 roku ze środków Lasów Państwowych" - napisała Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska w piśmie do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka.
Wirtualna Polska dotarła do pełnej treści pisma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy PiS zmieni nazwę? "To jest marka"
Resort zwraca uwagę, że zgodnie z Kodeksem wyborczym "środki finansowe komitetu wyborczego partii politycznej mogą pochodzić wyłącznie z funduszu wyborczego tej partii, tworzonego na podstawie przepisów ustawy z dnia 27 czerwca 1997 roku o partiach politycznych".
Minister podkreśla, że dokumenty zawierające informacje o możliwych nieprawidłowościach zostały opublikowane na stronach internetowych Lasów Państwowych we wstępnych wynikach audytu. Hennig-Kloska zobowiązuje się też do przekazywania PKW kolejnych dokumentów w tej sprawie.
Dorożała wzywa do odebrania subwencji
Wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską, że według niego "tak jak z Funduszu Sprawiedliwości szły miliony na ukryte i niedozwolone wspieranie prawicy, tak samo grube miliony szły z Lasów Państwowych".
- Lasy Państwowe finansowały czeki, które tak hojnie rozdawali politycy Suwerennej Polski w okręgach, w których startowali. Tylko nadleśnictwo Rybnik wydało ponad milion złotych na imprezy, w których uczestniczył Michał Woś, dziwnym trafem odbywały się one na terenie okręgu wyborczego posła Wosia - twierdzi Dorożała.
Według polityka Polski 2050 w przypadku przewagi finansowej nie ma mowy o równości wyborów. - Konieczne są radykalne działania, by wyciąć gangrenę polskiego systemu politycznego. Takie sytuacje nie mogą się powtarzać. A nie będą się powtarzać tylko, gdy kara będzie szybka i surowa. Dlatego wzywamy do odebrania subwencji budżetowej dla tych partii - mówi Dorożała.
Na słowa Dorożały zareagował Woś, który zarzucił Ministerstwu Klimatu i Środowiska atakowanie pikników. "Paulina Hennig-Kloska ze swoim aktywiszczem znów atakują współfinansowane przez Lasy Państwowe pikniki 'murem za polskim mundurem' objęte moim patronatem, jako nadzorującego Służbę Więzienną. Wyjątkowo obrzydliwe z ich strony, ale wiadomo, jakie Polska2050 i Szymon Hołownia mieli wtedy nastawienie do obrońców granic. A dziś widzimy, jakie są tego skutki" - stwierdził we wpisie w mediach społecznościowych.
Były szef PKW Wojciech Hermeliński w rozmowie z WP, pytany o możliwość zbadania sprawozdań finansowych pod kątem wydatków z Funduszu Sprawiedliwości, wskazywał na możliwe ograniczenia prawne.
We wstępnych wynikach kontroli Lasów Państwowych opublikowanych na początku kwietnia czytamy, że "zdecydowana większość ustaleń, jakie przynosi audyt dotyczy aktywności związanej z wykorzystywaniem instytucji i jej zasobów do celów politycznych przez grono osób związanych z Suwerenną Polską (wcześniej Solidarną Polską). Tak szeroko zakrojona procedura kontrolna ma miejsce po raz pierwszy w historii Lasów Państwowych. W latach 2021-23 doszło bowiem do bezpardonowego i nienotowanego w dziejach Lasów Państwowych zawłaszczenia przez polityków tej partii" - stwierdzono.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski