"Alek wolał czytać, niż pracować w polu"
Marianna Popiełuszko miała pięcioro dzieci. Od małego przysposabiała je do prac polowych. "Najmniej ze wszystkich pracował Alek, czyli ksiądz Jerzy" - wspomina z uśmiechem. Pewnie dlatego że był kruchy, szczupły. Na starych fotografiach z tamtych czasów, które przechowuje matka, widać drobnego chłopczyka. Z relacji jego bliskich, kolegów szkolnych i sąsiadów wynika także, że był delikatny, wrażliwy, chorowity. "Wolał czytać, niż pracować w polu" - mówi matka.
Rozumiała, że wiedza też jest ważna. Dlatego pilnowała, aby dzieci odrobiły lekcje, chodziła na szkolne wywiadówki. (...) To głównie ona tworzyła atmosferę w domu rodzinnym Popiełuszków w Okopach. Mąż pozostawał raczej w cieniu.