Wyznania stojących w kolejce: skrzywdziliśmy Prezydenta
Głos sumienia, potrzeba wewnętrzna - to pchnęło ludzi do tego, by przyjść pod Pałac Prezydencki. Kim są? Co sądzą o śmierci Prezydenta? Niektórzy przyznają: - Skrzywdziliśmy go. Skrzywdziliśmy słowami, bo słowa są bardziej krzywdzące od czynów.
Zobacz galerię: Czekają nawet kilkanaście godzin
Kolejka do Pałacu Prezydenckiego ma kilkaset metrów, zakręca kilka razy. Trzeba w niej czekać wiele godzin. I wciąż rośnie.
W kolejce cały czas ustawiają się nowe osoby, które chcą oddać hołd parze prezydenckiej. Ludzie są przygotowani na to, że będą czekać prawie całą noc. Wielu z nich ma rozkładane krzesełka, kanapki i termosy. Harcerze bezpłatnie rozdają butelki z wodą.
Trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich oraz przechodzących przed nimi ludzi można obserwować na dużym telebimie umieszczonym przed Pałacem Prezydenckim.