Wystarczył jeden błąd w debacie. Zatajone mieszkanie Nawrockiego będzie problemem

Sztab wyborczy Karola Nawrockiego na zamkniętych spotkaniach dotyczących kampanii głowi się, jak wybrnąć ze sprawy zatajonego mieszkania kandydata PiS na prezydenta. Jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości przyznaje nieoficjalnie w rozmowie z WP: - Karol sam się podłożył, mówiąc w debacie, że ma jedno mieszkanie. To było do przewidzenia, że odkopią mu tę kawalerkę.

Karol Nawrocki ma kampanijne kłopotyKarol Nawrocki ma kampanijne kłopoty
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Michał Wróblewski

Karol Nawrocki tydzień temu w debacie prezydenckiej "Super Expressu" zapewnił, że mówi w imieniu Polek i Polaków i dodał: - Zwykłych, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie.

Powiedział to, odpowiadając na pytanie Magdaleny Biejat o politykę mieszkaniową i podatek katastralny. 

Podkreślmy: kandydat PiS nie był pytany, ile mieszkań posiada, a jednak sam stwierdził, że jedno. Tymczasem - jak ujawnił Onet - okazało się, że Nawrocki ma jeszcze kawalerkę w Gdańsku, przejętą po staruszku.

Przejęzyczył się w stresie, w debacie mogło być pewne napięcie, ale to robienie z tego afery na siłę - przekonuje w rozmowie z Wirtualną Polską poseł PiS Łukasz Kmita, tłumacząc, że jego zdaniem informacji o mieszkaniu Nawrocki nie zataił.

Sprawa jednego mieszkania zainteresowała jednak dziennikarzy. Zaczęli drążyć i ujawnili: w 2017 r. Karol Nawrocki i jego żona Marta przejęli kawalerkę od Jerzego Ż., obiecując w zamian opiekę nad nim. Rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki, opublikowała oświadczenie, w którym podkreśliła, że Nawrocki pomagał Jerzemu Ż. finansowo i opłacał rachunki. Według rzeczniczki kandydat PiS pomagał Ż. nawet wtedy, gdy starszy pan popadł w konflikt z prawem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nawrocki przejął mieszkanie od 80-latka. Kmita wskazuje na służby: Zwalczają kandydata

Umowę przedwstępną na zakup tego mieszkania Nawroccy podpisali z panem Jerzym już w 2012 roku. Ostatecznie mieszkanie wykupili - nieoficjalnie za ok. 120 tys. złotych, choć kandydat PiS tego nie ujawnia - pięć lat później.

Mieszkanie, które należało do Jerzego Ż., Nawrocki miał wpisać do oświadczenia majątkowego. Ale oświadczenie to zostało złożone do Sądu Najwyższego, bez obowiązku publikacji, więc na razie nie znamy jego treści.

Rzeczniczka Nawrockiego w oświadczeniu napisała - ten fragment jest dla wielu szczególnie wątpliwy - że "Karol Nawrocki przekazał Panu Jerzemu pieniądze na wykup mieszkania, które Pan Jerzy obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc". Szkopuł w tym, że od wiosny 2024 r. pan Jerzy przebywa w Domu Pomocy Społecznej, o czym prezes Nawrocki - jak stwierdził - nie wiedział. Co więcej, deklarował, że od wielu miesięcy nie ma wiedzy, co dzieje się z 80-latkiem i nie podejmował działań, by zmienić ten stan rzeczy.

Wokół sprawy jest bardzo wiele niejasności, które spotęgowało oświadczenie rzeczniczki kandydata PiS na prezydenta. Nie wiadomo, na czym polegała relacja Nawrockiego z panem Jerzym, w jaki sposób dokładnie przejął po staruszku mieszkanie będące zasobem komunalnym miasta oraz za jaką kwotę dokładnie dokonano transakcji. Nie wiadomo, dlaczego prezes IPN nie wiedział od tak długiego czasu o tym, co dzieje się z panem Jerzym, mimo że dziennikarze ustalili to bardzo szybko. 

Podkreślmy: Nawrocki oznajmił, że kontakt z niepełnosprawnym mężczyzną urwał się w 2024 roku i polityk od tego momentu nie wiedział, co się z nim działo. Sprawy postanowił nigdzie nie zgłaszać. O przebywaniu 80-latka w DPS poinformowali dziennikarze. 

Karol Nawrocki miał okazję wytłumaczyć szczegółowo całą sprawę na konferencji prasowej w poniedziałek 5 maja, ale tego nie zrobił. Wraz ze swoimi zwolennikami na quasi-konferencji prasowej (przypominającej wiec wyborczy kandydata) wyśmiewał pytania dziennikarzy, nazywał ich pracownikami sztabu Rafała Trzaskowskiego, a tłum za jego plecami zagłuszał pytania mediów. Z dziennikarzy kpiła także rzeczniczka kandydata PiS oraz obecni na spotkaniu politycy tej partii.

Czy w sztabie zatem nie widzą problemu? Jeden z jego członków - znany polityk - powiedział nam, że błędem Nawrockiego było stwierdzenie w debacie, że ma jedno mieszkanie. Od tego zaczęły się kłopoty. - Złapano go na wykroku w debacie "Super Expressu", a teraz próbuje się robić z tego temat. Naszym zdaniem nie ma w tym jednak nic kontrowersyjnego i nielegalnego - powiedział nam sztabowiec. 

- Jestem spokojny o tę sprawę - zapewnił w poniedziałek rano.

Ale wedle naszych informacji w sztabie wcale spokojnie nie jest. Politycy PiS liczą, że sprawa ucichnie i że "jest tyle tematów", że "sprawy mieszkania nie będzie za dwa dni w mediach". Mogą to być jednak płonne nadzieje (chyba że kandydat, zamiast irytować się na media, szczegółowo wszystko wyjaśni).

- Były pomysły, żeby "zwodować" temat wcześniej na naszych warunkach. Ale teraz mleko się rozlało, jest pożar, który trzeba gasić - mówił nam jeden z polityków PiS wtajemniczony w sprawę.

Dlatego PiS będzie narzucać przekaz, że to służby specjalne - wraz z "zaprzyjaźnionymi mediami" - zaangażowały się w kampanię wyborczą, by "wesprzeć Rafała Trzaskowskiego", który "traci w sondażach". - Wiedzieliśmy, że są zbierane haki na Karola, że cała machina państwowa będzie chciała w niego przypieprzyć. I to się dzieje - twierdzi w rozmowie z WP jeden z polityków PiS.

"Wykorzystywanie obecnie sprawy kawalerki do ataku na Karola Nawrockiego dowodzi, że zaangażowano w brudną kampanię służby specjalne. Docierają do nas informacje, że pracuje nad tym grupa ludzi, której celem jest dostarczanie informacji z ankiety bezpieczeństwa osobowego Karola Nawrockiego do mediów" - napisała w oświadczeniu rzeczniczka sztabu wyborczego Karola Nawrockiego Emilia Wierzbicki.

Ale w partii dostrzegane są błędy komunikacyjne w tej sprawie. Choćby potęgujące wątpliwości, wywołujące kontrowersje nawet wśród sympatyków PiS oświadczenie zamieszczone na profilu rzeczniczki Karola Nawrockiego.

Nie ma też nadal publicznie dostępnego oświadczenia majątkowego kandydata PiS. - Instytut Pamięci Narodowej czeka na oświadczenie majątkowe Karola Nawrockiego, którego dysponentem jest Sąd Najwyższy - powiedział w poniedziałek rano Wirtualnej Polsce sztabowiec z PiS. 

Kilka godzin później rzecznik IPN przekazał WP, że "prezes IPN co roku, w przewidzianych przepisami terminach, takie oświadczenia składa" i że "ten tryb składania oświadczeń majątkowych był stosowany przez poprzedników obecnego prezesa IPN".

Oświadczenia jednak wciąż nie pokazano. Choć to nie jego ewentualna publikacja jest najważniejsza w sprawie, którą żyją od kilkudziesięciu godzin media w Polsce.

Nie do końca wiadomo, co dokładnie o zatajonym mieszkaniu Nawrockiego wiedział jego sztab wyborczy. Jeszcze 30 kwietnia szef kampanii kandydata PiS Paweł Szefernaker mówił w Polsat News, że Nawrocki "mieszka i korzysta z jednego mieszkania, a drugie mieszkanie jest na co dzień użytkowane przez człowieka, któremu Karol Nawrocki przez wiele lat pomagał". Okazało się jednak, że staruszek, o którym mowa - pan Jerzy - od kwietnia 2024 roku przebywa w DPS. Miasto za jego opiekę płaci 92 tys. zł rocznie.

Co więcej, sam Nawrocki przekonuje, że jest właścicielem mieszkania, ale… nie ma do niego kluczy. - To nie są dobre tłumaczenia - zauważył w rozmowie z WP jeden z działaczy formacji Jarosława Kaczyńskiego.

W PiS liczą na to, że temat nie wywoła wątpliwości wśród wyborców tej partii. Szkopuł w tym, że sami wyborcy PiS kandydatowi tej formacji zwycięstwa w wyborach nie zapewnią. - Najgorsze jest to, że nie chcemy marnować żadnego dnia tej kampanii, a trzeba się będzie tłumaczyć. No cóż, takie mamy warunki w wyborach - ubolewa rozmówca z PiS.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Izraelskie naloty w Strefie Gazy. Co najmniej 32 zabitych
Izraelskie naloty w Strefie Gazy. Co najmniej 32 zabitych
Szpital zawiesił działalność oddziału i bloku operacyjnego. "Generował znaczne straty"
Szpital zawiesił działalność oddziału i bloku operacyjnego. "Generował znaczne straty"
Trzaskowski skrytykował Hołownię. Jest odpowiedź
Trzaskowski skrytykował Hołownię. Jest odpowiedź
Dramatyczne poszukiwania zaginionego żeglarza
Dramatyczne poszukiwania zaginionego żeglarza
Nagłe ochłodzenie. Temperatury na minusie
Nagłe ochłodzenie. Temperatury na minusie
Hołownia wicemarszałkiem Sejmu? "Podjęliśmy uchwałę"
Hołownia wicemarszałkiem Sejmu? "Podjęliśmy uchwałę"
Rząd przegrał głosowanie ws. CPK. "Niech będzie przestrogą"
Rząd przegrał głosowanie ws. CPK. "Niech będzie przestrogą"
Drony nad bazą wojskową w Norwegii
Drony nad bazą wojskową w Norwegii
Tragiczny karambol na S8. Dwie ofiary śmiertelne, droga zablokowana
Tragiczny karambol na S8. Dwie ofiary śmiertelne, droga zablokowana
Gigantyczna fabryka włoskiej mafii? Służby odkryły bunkier
Gigantyczna fabryka włoskiej mafii? Służby odkryły bunkier
Celny cios Ukrainy. Problem Rosji z ropą pogłębia się
Celny cios Ukrainy. Problem Rosji z ropą pogłębia się
Rodzice alarmują. "Mężczyzna z siekierą przy szkole"
Rodzice alarmują. "Mężczyzna z siekierą przy szkole"