Tyle Nawroccy zapłacili za mieszkanie pana Jerzego. Media podały kwotę
120 tys. zł - za taką kwotę Karol Nawrocki wraz z żoną miał kupić mieszkanie w Gdańsku od pana Jerzego. W zamian za mieszkanie miał się dożywotnio opiekować seniorem. Kwotę ujawniła dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska, powołując się na zebrane informacje.
Co musisz wiedzieć?
- Dwa mieszkania: Wbrew wcześniejszym deklaracjom, Nawrocki posiada dwa mieszkania, co ujawnił Onet.
- Zakup mieszkania: Karol Nawrocki i jego żona Marta nabyli kawalerkę w Gdańsku za 120 tys. zł, obiecując opiekę nad seniorem, panem Jerzym Ż.
- Brak kontaktu z seniorem: Od grudnia 2024 r. Nawrocki - jak przekazała jego rzeczniczka - nie miał kontaktu z panem Jerzym, który obecnie przebywa w DPS w Gdańsku.
Sprawa gdańskiego mieszkania Karola Nawrockiego ujrzała światło dzienne po publikacji Onetu. Przypomnijmy, że kandydat PiS na prezydenta, w debacie prezydenckiej powiedział, że jest właścicielem jednego mieszkania, co okazało się nieprawdą.
Tyle Nawroccy zapłacili. Ujawniono kwotę
Jak przekazała w poniedziałek stacja TVN, w 2011 roku pan Jerzy Ż. wykupił mieszkanie od miasta z bonifikatą za 12 174 zł. Datę i kwotę potwierdził gdański magistrat.
- Następnie państwo Nawroccy płacą 120 tys. zł gotówką za to mieszkanie, za 28-metrową kawalerkę - ustaliła dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Przedstawiciel Urzędu Miasta w Gdańsku wskazał, że po wykupieniu mieszkania od miasta, pana Jerzego obowiązywała karencja. Urzędnicy sprawdzili dokumenty i - według ich wiedzy - w ciągu pięciu kolejnych lat nikt mieszkania nie kupił.
Według mediów, Nawroccy mieszkanie kupili w 2017 r.
Burza po publikacji Onetu
Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, w debacie prezydenckiej powiedział, że jest właścicielem jednego mieszkania. Okazało się, że to nieprawda, ponieważ posiada dwa mieszkania.
Pierwsze to trzypokojowe mieszkanie w gdańskiej dzielnicy Siedlce, które Nawrocki kupił z żoną w 2013 r. za kredyt w banku Pekao. Drugie to kawalerka o powierzchni 28,5 m2, nabyta w 2017 r. za gotówkę. Sprawę ujawnił Onet.
Karol Nawrocki i jego żona Marta przejęli kawalerkę od Jerzego Ż., obiecując w zamian opiekę nad nim. Rzeczniczka sztabu Nawrockiego, Emilia Wierzbicki, opublikowała oświadczenie, w którym podkreśla, że Nawrocki pomagał panu Jerzemu finansowo i opłacał rachunki.
Co więcej, senior miał popaść w konflikt z prawem, a mimo to kandydat na prezydenta miał - wg jego rzeczniczki - nadal mu pomagać. "Warto podkreślić, że w mieszkaniu tym Karol Nawrocki nigdy nie mieszkał, nigdy go nie wynajmował, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej. Opłaty za mieszkanie uiszcza do dziś. Pan Jerzy wciąż jest dysponentem mieszkania" - czytamy w oświadczeniu.
Nawrocki stracił kontakt z seniorem. Dziennikarze znaleźli go w ciągu kilku godzin
W grudniu jednak Nawrocki miał stracić kontakt z panem Jerzym. "Mężczyzna nie otworzył drzwi i nie ma z nim od tej pory kontaktu. Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie" - podsumowała Wierzbicki.
Tymczasem dziennikarze Onetu dotarli do mężczyzny. Jak sami podkreślili, udało im się "zlokalizować" seniora w ciągu kilku godzin. Ujawnili, że od kwietnia 2024 r. 80-letni obecnie Jerzy Ż. przebywa w DPS w Gdańsk.
Źródło: TVN24/Onet/WP