PolskaWyrzuciła noworodka w krzaki. Jest wyrok

Wyrzuciła noworodka w krzaki. Jest wyrok

Na 6 miesięcy prac społecznych skazał wałbrzyski sąd kobietę, która wyrzuciła nowonarodzone dziecko w krzaki. Przed sądem na jaw wyszły nowe fakty dotyczące tego wstrząsającego zdarzenia.

Wyrzuciła noworodka w krzaki. Jest wyrok
Źródło zdjęć: © East News
Maciej Deja

26.09.2018 21:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ta historia wstrząsnęła mieszkańcami Wałbrzycha w lutym tego roku. Przypadkowy przechodzień znalazł w krzakach koło kamienicy w dzielnicy Podgórze ciało noworodka razem z pępowiną i łożyskiem.

Policja szybko odnalazła rodziców dziecka: 28-letnią Darię P. i jej 46-letniego partnera. - Nie wiedziałam, że jestem w ciąży, nie zauważyłam, że urodziłam - tłumaczyła się policjantom.

Teraz kobieta usłyszała wyrok. - Zło było ewidentne, było porażające i wstrząsające - mówił, uzasadniając wydany na kobietę wyrok, sędzia Franciszek Kwiatek, cytowany przez "Gazetę Wyborczą". - Pani zachowanie wywołuje odrazę, jest głęboko niemoralne i wymaga stanowczej reakcji sądu - mówił.

Makabryczne zachowanie matki

Biegli uznali, że dziecko, które urodziło się w ósmym miesiącu ciąży z całą pewnością przyszło na świat martwe. Badania histopatologiczne i toksykologiczne nie potwierdziły podejrzeń śledczych, że kobieta w jakiś sposób przyczyniła się do śmierci dziecka. Oskarżono ją więc o znieważenie zwłok.

Wałbrzyszanka przez najbliższe pół roku będzie pracowała społecznie po 20 godzin w miesiącu.

Daria P. potraktowana ulgowo

Wyrok jest niski, gdyż Daria P. to osoba niepełnosprawna. Urodziła się z porażeniem dziecięcym, cierpi na padaczkę i znaczne upośledzenie umysłowe. Sąd uznał, że nie potrafiła kierować swoim zachowaniem i dlatego nie może być oceniana jak każdy inny sprawca przestępstwa. - Ale z drugiej strony sąd nie może przejść obojętnie nad kwestią winy oskarżonej - dodał sędzia Kwiatek.

W domu, w którym mieszkała kobieta nie było wody, prądu, gazu, ani nawet toalety. Z zeznań kobiety wynika, że 19 lutego poczuła potrzebę fizjologiczną i skorzystała z wiadra. Jego zawartość wylała potem w krzakach. Razem z nowonarodzonym dzieckiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wałbrzychnoworodekmartwy noworodek
Komentarze (9)