Wyrok TSUE. Gersdorf o słowach Manowskiej: Wypowiedź co najmniej niewłaściwa
- Izba Dyscyplinarna jest cała nie do przyjęcia z punktu widzenia reguł państwa praworządnego. Tu nie ma co się oglądać na premiera czy parlament. Należy wykonać orzeczenie TSUE - powiedziała prof. Małgorzata Gersdorf, była I Prezes Sądu Najwyższego.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że kwestionowana przez TSUE Izba Dyscyplinarna SN "nie spełniła jego oczekiwań". Szef rządu zapowiedział "dokonanie przeglądu" w tej sprawie.
- Ja myślę, że to jest pójście w pół drogi, a chyba nie o to chodzi. Izba Dyscyplinarna jest cała nie do przyjęcia z punktu widzenia reguł państwa praworządnego. Sędziowie zostali wybrani przez członków KRS, która także jest dotknięta wadami prawnymi - komentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 prof. Małgorzata Gersdorf, w latach 2014-2020 Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego.
Odniosła się również do wyroku TK ws. środków tymczasowych TSUE.
- Trybunał Konstytucyjny stracił całą wiarygodność. Nie można go pytać o nic, bo te orzeczenia są dotknięte wadą politycznych orzeczeń. Gdyby TK byłby wiarygodny, te wszystkie sprawy dotyczące sędziów powołanych przez neo-KRS można byłoby rozstrzygnąć - oświadczyła prof. Gersdorf.
Wyrok TSUE? "Nie ma co oglądać się na premiera"
Dziennikarka TVN24 poprosiła prof. Gersdorf o komentarz do słów prof. Manowskiej. Obecna I Prezes SN w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przekazała bowiem, że w sprawie Izby Dyscyplinarnej "czeka na informację od premiera".
- Ta wypowiedź jest co najmniej niewłaściwa. W Polsce mamy trójpodział władzy. Nikt tego nie zmienił. Wymiar sprawiedliwości jest jedną z władz. Tu nie ma co się oglądać na premiera czy parlament - oceniła Gersdorf.
Jej zdaniem "Sąd Najwyższy powinien realizować to, co ma w swojej kompetencji". - A tym samym należy wykonać orzeczenie TSUE. I ja takie zarządzenie wykonawcze wydałam. Teraz akt ten został uchylony - przekazała prof. Gersdorf.
- Ja bym się zastanowiła z pozycji I Prezesa SN, czy prof. Manowska nie powinna zamrozić Izby Dyscyplinarnej. Bo może później spotkać się z zarzutem, że to ona nie wykonała orzeczenia TSUE - dodała.
Kolenda-Zaleska poruszyła w rozmowie również temat "Lex TVN". Projekt zmian ustawy medialnej zająć się ma sejmowa komisja kultury. - Ja jestem oburzona. To jest naruszenie naszych wolności, prawa do rzetelnej i różnorodnej informacji. Jeśli tak by się stało, spowoduje to odcięcie nas od rzeczywistego naszego państwa i świata. (...) Ten projekt ustawy zagraża prawom obywatelskim - podsumowała była I Prezes SN.