PolskaWypadek Beaty Szydło w Oświęcimiu. Była premier o wyroku dla kierowcy seicento

Wypadek Beaty Szydło w Oświęcimiu. Była premier o wyroku dla kierowcy seicento

Beata Szydło odniosła się do wyroku sądu w sprawie wypadku z udziałem rządowej limuzyny w Oświęcimiu. Sąd orzekł warunkowe umorzenie, ale uznał też winę kierowcy seicento.

Wypadek Beaty Szydło w Oświęcimiu. Była premier o wyroku dla kierowcy seicento
Źródło zdjęć: © PAP
Arkadiusz Jastrzębski

10.07.2020 | aktual.: 25.03.2022 13:55

"Ponieważ sprawa ta budzi zbędne emocje niektórych mediów, pomimo nieprawomocności wyroku, chciałabym już teraz oświadczyć, że zrzekam się zasądzonej na moją rzecz nawiązki" - napisała w mediach społecznościowych była premier Beata Szydło, odnosząc się do orzeczenia sądu w sprawie wypadku z 2017 roku.

Sąd Rejonowy w Oświęcimiu w czwartek ogłosił nieprawomocny wyrok i umorzył warunkowo postępowanie przeciwko Sebastianowi Kościelnikowi na rok próby. Orzekł, że kierowca seicento musi zapłacić tysiąc złotych nawiązki na rzecz Beaty Szydło i funkcjonariusza BOR, którzy odnieśli obrażenia w wypadku.

To właśnie tej części orzeczenia dotyczy oświadczenie Beaty Szydło.

Sąd uznał, że kierowca fiata seicento jest winien nieumyślnego spowodowania wypadku, ale przepisy złamał również kierowca BOR, który wyprzedzał na podwójnej ciągłej. O tej sprawie została poinformowana prokuratura. Trzy rządowe auta nie stanowiły także kolumny uprzywilejowanej, bo używały sygnalizacji świetlnej, a nie dźwiękowej.

Wyrok w sprawie kierowcy seicento. Prawnik Sebastiana Kościelnika komentuje

- Oczekiwaliśmy uniewinnienia, nie zgadzamy się z wyrokiem Sądu. Będziemy walczyć o dobre imię mojego klienta w apelacji. Ustalenie winy mojego klienta uważamy za ustalenie błędne - powiedział Wirtualnej Polsce mec. Władysław Pociej, obrońca kierowcy seicento.

"Pamiętaj obywatelu, że jeśli kiedykolwiek władza z dygnitarzem PiS w kolumnie wjedzie w ciebie, to zanim sprawa trafi do sądu, w dziwnych okolicznościach zostaną uszkodzone w prokuraturze płyty z monitoringu, które przesadzają o twojej niewinności" - napisał Szczerba w mediach społecznościowych.

Wypadek Beaty Szydło w Oświęcimiu. Ponad trzy lata postępowania

Do wypadku z udziałem Beaty Szydło doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu, a proces rozpoczął się w październiku 2018 roku. Kilka miesięcy wcześniej, w marcu, krakowska prokuratura okręgowa wystąpiła do sądu w Oświęcimiu o warunkowe umorzenie postępowania.

Śledczy chcieli wówczas, aby Sebastian Kościelnik otrzymał okres próby w wysokości roku i zapłacił 1,5 tysiąca złotych nawiązki. Mężczyzna wraz ze swoim obrońcą nie zgodził się na umorzenie.

wypadekBeata Szydłowyrok
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1263)