Ekspert alarmuje. "Byłoby to wyjątkowo paskudne zakażenie"

- Badanie chemicznego składu wody to nie jest latanie w kosmos. W sprawnie działającym państwie powinno się to odbyć natychmiast - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Paweł Rowiński. Jak podkreśla, jest bardzo zdziwiony tym, że wciąż nie wiadomo, jaka substancja zatruła Odrę. Niemcy informują, że w wodzie wykryto rtęć. Polskie władze zdecydowanie temu zaprzeczają. - Mam nadzieję, że to nie jest rtęć, bo byłoby to wyjątkowo paskudne zakażenie - dodaje hydrolog z Polskiej Akademii Nauk.

Problem w swojej części Odry zauważyli także NiemcyProblem w swojej części Odry zauważyli także Niemcy
Źródło zdjęć: © FORUM
Sara Bounaoui

Od kilkunastu dni mieszkańcy terenów nadodrzańskich, wędkarze i aktywiści informowali o ogromnych liczbach śniętych ryb. Znajdowano także martwe ptaki oraz bobry. Sprawę badają polskie inspektoraty ochrony środowiska, a także prokuratura.

Eksperci wskazują jednak, że działania zostały podjęte zbyt późno. O tym, że odpowiednie organy powinny zareagować wcześniej, świadczy skala skutków.

Jestem zdziwiony, że do tej pory nie wiemy, jaka substancja skaziła rzekę. Badanie składu chemicznego wody można zrobić szybko, dzięki nowoczesnym technologiom - zauważa w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Paweł Rowiński. - W sprawnie działającym państwie powinno się odbyć natychmiast takie badanie. Katastrofy się zdarzają, ale trzeba umieć na nie zareagować - komentuje ekspert.

"To byłoby wyjątkowo paskudne zakażenie"

Problem w swojej części Odry zauważyli także Niemcy. Minister środowiska Brandenburgii potwierdził, że w wodzie wykryto zanieczyszczenie rtęcią. Tymczasem wiceminister klimatu Jacek Ozdoba jednoznacznie zaprzeczył tym doniesieniom. - Według naszej aparatury i próbek, które były pobrane, nie potwierdzamy zawartości rtęci w Odrze - zapewnił.

Jak przyznaje prof. Rowiński, ma głęboką nadzieję, że Odra nie jest zatruta rtęcią. - To byłoby wyjątkowo paskudne zakażenie - podkreśla.

Wiceprezes PAN tłumaczy, że gdyby Odra rzeczywiście została zatruta rtęcią, przez długi czas byłaby zupełnie nieużyteczna. Nie można byłoby korzystać z kąpielisk, a także złowione tam ryby nie byłyby zalecane do spożycia. - Wypadki z rtęcią się zdarzały, ale ekosystem potrzebuje lat, żeby się odbudować - przyznaje ekspert.

Dodaje, że w przypadku zakażenia rtęcią, również okoliczne wody gruntowe są zagrożone. Jeżeli spadłoby dużo deszczu i stan rzeki gwałtownie by się podniósł, to woda z rzeki zaczęłaby zasilać wody gruntowe. - Na szczęście w tym przypadku grunt jest bardzo dużym filtrem - uspokaja.

"Ze składnikiem chemicznym może być problem"

Profesor przyznaje, że obecnie kluczowe jest wykrycie, jaki składnik chemiczny zatruł wodę. Dopiero wówczas będzie można przewidzieć długotrwałe skutki skażenia Odry.

- To, co możemy i powinniśmy zrobić, to oczyszczenie wody z martwych zwierząt. Natomiast ze składnikiem chemicznym, rozpuszczonym na taką skalę, możne być problem. Skala przestrzenna tego zanieczyszczenia jest tak duża, że potrzebny będzie czas, żeby Odra sama sobie z tym poradziła - przyznaje hydrolog.

Jest rtęć, nie ma rtęci?

Może to wynikać z miejsca i metodologii pobierania prób - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr hab. inż. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Tak komentuje zaskakująco dużą rozbieżność w wynikach badań wody po polskiej i niemieckiej stronie. Jak to możliwe, że stanowiska rządów są tak różne.

Jak komentuje, kwestia sposobu pobierania prób do badania jest kluczowa, ponieważ jeśli w niewłaściwy sposób zostaną pobrane próbki, wyniki mogą być zafałszowane. - Jednak tę kwestię, w tym akurat przypadku, bym wykluczał. WIOŚ ma doświadczenie, już niejednokrotnie pobierał tego typu próbki - stwierdza ekspert.

Dodaje, że rozbieżność może wynikać także z różnej metodologii wykonywania samych badań. - Być może Niemcy mają bardziej czułe aparatury - mówi profesor.

Jak wskazuje, kluczowe jest również pytanie o miejsce pobrania. - Być może fala, która niesie zanieczyszczenie, ta woda, która ma podwyższoną zawartość rtęci, jest gdzieś z przodu i akurat Niemcy na nią natrafili, a Polacy nie - podsumowuje.

Sara Bounaoui, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zobacz: Śnięte ryby w zatrutej Odrze. "Odór rozkładających się ciał jest przeraźliwy"

Wybrane dla Ciebie
Służby na lotnisku w Londynie. Ludzie byli opatrywani
Służby na lotnisku w Londynie. Ludzie byli opatrywani
Użył gaśnicy w Sejmie. Rusza proces Brauna
Użył gaśnicy w Sejmie. Rusza proces Brauna
Napięcie rośnie. Japonia i Chiny obrzucają się oskarżeniami
Napięcie rośnie. Japonia i Chiny obrzucają się oskarżeniami
"Rosja ma przewagę". Alarmujące doniesienia z Ukrainy
"Rosja ma przewagę". Alarmujące doniesienia z Ukrainy
Nawrocki nie spotkał się z Orbanem. Co sądzą o tym Polacy?
Nawrocki nie spotkał się z Orbanem. Co sądzą o tym Polacy?
Tragedia w Gdyni. Zwłoki w kabinie ciężarówki
Tragedia w Gdyni. Zwłoki w kabinie ciężarówki
USA będzie testować broń jądrową. Jest zapowiedź z Pentagonu
USA będzie testować broń jądrową. Jest zapowiedź z Pentagonu
Kobiety pobiegły bez hidżabów. Represje po maratonie w Iranie
Kobiety pobiegły bez hidżabów. Represje po maratonie w Iranie
Rosja znów zaatakowała. W Krzemieńczuku problemy z prądem i wodą
Rosja znów zaatakowała. W Krzemieńczuku problemy z prądem i wodą
Sikorski odpowiedział na wpis Muska. Ten ostro zareagował
Sikorski odpowiedział na wpis Muska. Ten ostro zareagował
Gruzja pięć minut od dyktatury? Ekspert ostrzega
Gruzja pięć minut od dyktatury? Ekspert ostrzega
Chaos w szkołach. Nauczyciele są wściekli
Chaos w szkołach. Nauczyciele są wściekli