"Na razie się zatrzymujemy". USA wstrzymują sankcje wobec Rosji
Senat USA nie zajmie się na razie nowymi sankcjami na Rosję. Decyzja została wstrzymana do czasu spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem.
Co musisz wiedzieć?
- Amerykański Senat zamroził prace nad sankcjami wobec Rosji.
- Pauza potrwa do planowanego spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Budapeszcie.
- Projekt sankcji dotyczy m.in. rosyjskiego sektora bankowego i energetycznego.
Hołownia na ambasadora w USA? Polacy powiedzieli, co o tym myślą
Senat USA obecnie nie rozpatruje działań dotyczących nowych sankcji wymierzonych w Rosję. Lider republikańskiej większości w Senacie USA John Thune poinformował, że temat nie będzie podejmowany do czasu spotkania prezydenta Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Biały Dom chce w pierwszej kolejności sprawdzić, jakie efekty może przynieść bezpośrednia rozmowa Trumpa z Putinem w Budapeszcie.
Dlaczego Senat USA czeka ze stanowiskiem w sprawie sankcji?
Thune podczas rozmowy z dziennikarzami podkreślił, że w zależności od wyników spotkania może zapaść decyzja o sankcjach.
- Jeśli nie, to nadal uważam, że ustawa o sankcjach to narzędzie prezydenta, którego może użyć przeciwko Rosjanom, żeby zmusić ich do rozmów (w sprawie pokoju w Ukrainie - PAP). Ale przynajmniej na razie się zatrzymujemy - oświadczył polityk, cytowany przez reportera portalu Punchbowl News, zajmującego się amerykańskim Kongresem.
Projekt sankcji czeka na rozpatrzenie od pół roku, pomimo poparcia ponad 80 proc. członków Senatu. W ubiegłym tygodniu John Thune sygnalizował, że czas na podjęcie decyzji już nadszedł. Sytuację zmieniła jednak nowa deklaracja prezydenta, który odbył rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem.
Kiedy możliwy powrót do tematu sankcji wobec Rosji?
Donald Trump oznajmił, że zamierza podjąć decyzję w oparciu o relację ze spotkania z Thune'em i przewodniczącym Izby Reprezentantów Mikem Johnsonem. - Nie jestem przeciwny niczemu. Uważam tylko, że to może nie być właściwy moment na sankcje. To może się stać za tydzień albo dwa – tłumaczył prezydent. Pauza legislacyjna została uzależniona od rezultatów rozmów w Budapeszcie. Konkretna data spotkania nie została jeszcze wyznaczona, ale sam Trump wskazywał, że powinno się ono odbyć w najbliższych dwóch tygodniach.
Projekt sankcji przewiduje szeroki wachlarz środków gospodarczych. Obejmuje m.in. ograniczenia dla rosyjskich instytucji finansowych, sektora energii i tzw. "floty cieni". Dodatkowo zakłada 500-proc. cła na import rosyjskiej ropy i gazu przez inne państwa. Republikanie wstrzymują się z ostateczną decyzją, czekając na zielone światło ze strony Białego Domu.