Wyniki wyborów parlamentarnych 2019. KO wygrała wśród Polonii. Nawet w Korei Północnej
Ponad 300 tys. Polaków w 90 krajach świata brało udział w polskich wyborach parlamentarnych za granicą. Zdecydowane zwycięstwo wśród emigrantów odniosła Koalicja Obywatelska. Wyjątkiem od reguły były USA i Kanada, gdzie tradycyjnie zwyciężył PiS.
14.10.2019 | aktual.: 18.10.2019 16:19
W porównaniu z rokiem 2015, Prawo i Sprawiedliwość zwiększyło swój stan posiadania w niemal każdym regionie i obwodzie kraju. Ale był przynajmniej jeden znaczący wyjątek: zagranica. Podobnie jak w Polsce, poza granicami naszego kraju zagłosowała rekordowa liczba wyborców. Na obczyźnie zagłosowało ponad 300 tys. polskich obywateli - to więcej, niż liczba oddanych głosów w całym Trójmieście.
W przeciwieństwie do kraju, wzrost frekwencji zadziałał jednak na korzyść Koalicji Obywatelskiej. Według danych PKW z 97 proc. komisji, KO zdecydowanie wygrała wśród Polonii, zdobywając 39 proc. głosów. PiS był drugi z 25 proc. Nadzwyczajnie dobry wynik zaliczyła jeszcze Lewica (20 proc.) i Konfederacja (11 proc.). Głosy emigrantów rozłożyły się zupełnie inaczej niż cztery lata temu, kiedy zdecydowanie wygrał PiS (33 proc. wobec 18 proc. PO), a rekordowe wyniki zaliczył Kukiz '15 i KORWiN (15 i 12,5 proc.).
Liberalna Europa
Walnie do tego wyniku przyczynili się Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii. Zagłosowali oni w rekordowych liczbach (wydano prawie 98 tys. kart) i inaczej niż w poprzednich wyborach. W ostatnich latach emigranci na Wyspach znacznie częściej niż Polacy w kraju popierali skrajną prawicę i partie anty-establishmentowe. W 2015 wygrał tam Kukiz '15, a trzeci - tuż za PiS - był KORWiN. W wyborach europejskich drugie miejsce za KE otrzymała Konfederacja. Tym razem większość głosów poszła na partie centrowe. Wygrała KO z 38 proc. głosów, druga była Lewica z 23 proc. poparcia. Dobry wynik zanotowała też Konfederacja z 14 proc.
KO wygrała też w innych dużych skupiskach polskiej emigracji - w Niemczech (42 proc.), Francji (43 proc.), Holandii (37 proc.), Norwegii (32 proc.) czy Irlandii (39 proc.). Ciekawy wynik padł natomiast na Islandii, gdzie Polacy stanowią największą grupę emigrantów. Wygrała Lewica (27 proc.) przed Konfederacją (26 proc.) i KO (25 proc.). Głosowało 2,6 tys. Polaków, czyli prawie co setny mieszkaniec wyspy.
Wynik wyborów parlamentarnych 2019. Polonia amerykańska wciąż za PiS
Wyjątkiem od reguły była Ameryka Północna, gdzie Polonia od lat głosuje na partie prawicowe. Mimo to, w tym roku przewaga PiS nad resztą stawki była mniejsza niż zwykle. W USA PiS wygrał w stosunku 53-28, choć cztery lata temu zdobył aż 71 proc. głosów. W Kanadzie tegoroczny wynik PiS to 55 proc., choć cztery lata temu było to prawie 70 proc.
Z czego wynika ten zwrot? Zdaniem dr. Dominika Stecuły, badacza Polonii amerykańskiej z Uniwersytetu Pensylwanii, to prawdopodobnie efekt mobilizacji wyborczej przeciwników PiS.
- Wydaje mi się, że nastąpiła dosyć duża mobilizacja wyborców może nawet nie zjednoczonej opozycji, ale generalnie ludzi przeciwnych dalszych rządów PiS-u. Od kiedy pamiętam, PiS zawsze traktował Polonię bardzo poważnie, przyjeżdżali kandydaci i ważne w tym środowisku osobistości - jak np. Antoni Macierewicz. Politycy z innych ugrupowań natomiast nigdy nie walczyli o głosy Polonii, przynajmniej tej w Ameryce - mówi WP Stecula. Jak dodaje, nie inaczej było tym razem. Różnicę mogły zrobić jednak protesty KOD, które zaktywizowały środowiska opozycyjne.
- Było to widać szczególnie w mediach społecznościowych, a katalizatorem tej mobilizacji wydawały się być protesty KOD-u w kraju - tłumaczy ekspert. - Podam przykład Marcina Żmuckiego, który bardzo aktywnie działa w okolicach Waszyngtonu. Agitował o pójście na wybory od dawna, a ma do dyspozycji listę mejlową ponad 1200 osób. Aktywnie działa też na Facebooku - dodaje.
Reszta świata też dla KO
Zwrot ku opozycji dokonał się także w całkiem niespodziewanych miejscach. Jak na przykład w Korei Północnej, gdzie w wyborach uczestniczy głównie personel ambasady w Pjongjangu. Choć jeszcze w majowych wyborach do PE PiS zdobył tam 6 z 10 głosów, a Koalicja Europejska tylko 1, tym razem to KO było zwycięzcą. Otrzymała 6 z 12 głosów, podczas gdy PiS tylko 3. Pozostałe głosy padły na PSL (2) i Lewicę (1).
KO wygrała też wśród Polaków mieszkających na terenach dawnej II RP, zarówno na Litwie (38 proc.), Białorusi (42 proc.) i Ukrainie (39 proc.). PiS wygrał jednak wśród Polaków w Kazachstanie.
Przeczytaj również: Eurowybory. KE przekonała emigrantów
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl