Zawyły syreny. Baza Bałtimor w ogniu
W nocy z wtorku na środę zaatakowana została rosyjska baza Bałtimor w rejonie Woroneża. W mieście słychać było syreny przeciwlotnicze i odgłosy wybuchów. W bazie doszło do pożaru.
Liczne rosyjskie kanały w aplikacji Telegram podają, że rejon Woroneża przez całą noc był atakowany przez drony. "Mieszkańcy zgłosili eksplozje i kilka pożarów" - czytamy. Jednym z celów ataku miało być rosyjskie lotnisko wojskowe Bałtimor w Woroneżu.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z Woroneża.
Rosyjska obrona przeciwlotnicza pozostaje aktywna także w obwodach Biełgorodu i Kurska. Na nagraniach słychać działanie obrony przeciwlotniczej, eksplozje oraz wyjące syreny przeciwlotnicze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Część z opublikowanego w sieci materiału ma przedstawiać już także skutki nalotu. Na zdjęciach i nagraniach widoczny jest pożar, którego źródło ma się znajdować w rejonie bazy wojskowej Bałtimor.
Rosyjskie władze podają, że bezzałogowce udało się zestrzelić, a do pożarów doszło na skutek upadku wraków dronów. Pojawiły się także doniesienia o ataku na inną bazę w rejonie Woroneża w Borysoglebsku.
Niespokojna noc także w Ukrainie
Także w Ukrainie noc przebiegła niespokojnie. W większości kraju obowiązywały ciągłe alarmy przeciwlotnicze. Rosjanie zaatakowali Ukrainę przy użyciu dronów kamikadze. Eksplozje odnotowano w Żytomierzu.
Drony widziane były także w centralnej części, w rejonie Kijowa, oraz na zachodzie i w rejonie Chersonia. Na razie nie ma informacji o zniszczeniach czy ofiarach.
Czytaj więcej: