Wygasły konflikt w Irlandii Północnej wybuchnie na nowo? Ostrzeżenie przed konsekwencjami Brexitu
Lider irlandzkiej partii Sinn Fein Gerry Adams przestrzegł, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może podkopać tzw. porozumienie wielkopiątkowe, które utorowało drogę do unormowania sytuacji w Irlandii Północnej, wcześniej targanej krwawym konfliktem. Ocenił, że Brexit jest dla mieszkańców Ulsteru "wrogim działaniem".
W czerwcowym referendum Irlandia Północna jako całość zagłosowała zdecydowanie za pozostaniem w UE (56-44 proc.), co jest zasługą przede wszystkim głosów katolików. Dlatego Adams ocenił, że Brexit może bardzo źle wpłynąć na sytuację w prowincji.
- Intencja brytyjskiego rządu, by wyciągnąć Północ z UE, na przekór woli ludzi, którzy chcą w niej pozostać, jest wrogim działaniem - oświadczył lider Sinn Féin, cytowany przez "Guardiana". W tym kontekście zwrócił uwagę na dwa elementy - ograniczenie swobodnego przepływu osób, towarów i usług przez granicę z Republiką Irlandii (największego partnera gospodarczego Ulsteru) oraz podważenie tzw. porozumienia wielkopiątkowego.
- Brytyjska premier mówiła, że chce wyłączenia jurysdykcji europejskiego trybunału (chodzi o Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - przyp. red.). To, razem z jej zapowiedzią wycofania Wielkiej Brytanii z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, zagraża fundamentalnym elementom porozumienia wielkopiątkowego w zakresie praw człowieka - stwierdził Adams.
Irlandzki polityk dodał, że w tych okolicznościach zakończenie podziału między Irlandią Północną a Republiką Irlandii nabiera nowego znaczenia. Jego zdaniem Północ musi uzyskać specjalny status w Unii Europejskiej i rolą rządu w Dublinie jest wpłynięcie na państwa UE, by zostało to uzyskane w czasie brexitowych negocjacji z Londynem.
Zawarte w 1998 roku porozumienie wielkopiątkowe zakończyło jeden z najkrwawszych konfliktów w powojennej historii Europy. Jego główni architekci - katolicki polityk John Hume i protestancki David Trimble - za wkład w podpisanie układu otrzymali w pokojową Nagrodę Nobla.
Już po ogłoszeniu wyniku ubiegłorocznego referendum komentatorzy obawiali się, że Brexit skutkować będzie wzrostem radykalizmu nacjonalistów i odrodzeniem idei Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA), która prowadziła z brytyjskimi władzami walkę zbrojną.
Związana niegdyś z IRA partia Sinn Fein, która była jej skrzydłem politycznym, ogłosiła tuż po głosowaniu, że rząd w Londynie "pozbawił się prawa do reprezentowania ekonomicznych lub politycznych interesów obywateli w Irlandii Północnej" i wezwała do zorganizowania referendum nad zjednoczeniem zielonej wyspy.
Podobne dylematy, co Irlandia Północna, ma również inna część składowa Zjednoczonego Królestwa - Szkocja. Tam przewaga zwolenników pozostania w UE była jeszcze większa - 62 proc. do 38 proc. Brexit na nowo rozpalił wśród Szkotów debatę nad ogłoszeniem niepodległości.