Wycofanie wojsk USA z Niemiec. "Polski rząd kusi Amerykanów Fortem Trump"

Przesunięcie żołnierzy USA do Polski na stałe miałoby konsekwencje dla Aktu NATO-Rosja z 1997 roku - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Aby zachęcić Donalda Trumpa do spełnienia tego życzenia, Warszawa przedstawiła dwie propozycje, które dotyczą ulubionych tematów amerykańskiego prezydenta.

Wycofanie wojsk USA z Niemiec. "Polski rząd kusi Amerykanów Fortem Trump"
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

09.06.2020 | aktual.: 09.06.2020 06:31

Niemiecki dziennik zauważa, że miniony weekend nie przyniósł żadnego oficjalnego potwierdzenia doniesień "Wall Street Journal o tym, iż prezydent Donald Trump nakazał wycofanie 9,5 tysięcy amerykańskich żołnierzy spośród blisko 35 tysięcy stacjonujących w Niemczech. "Jeżeli obecność amerykańskich sił rzeczywiście ma zostać ograniczona o jedną czwartą, byłaby to poważna cezura, mimo że dla Niemiec nie wiążą się z tym żadne egzystencjalne obawy” - pisze "FAZ”.

"Gdyby amerykańscy żołnierze zostali na stałe przesunięci na wschodnią flankę NATO, na przykład do Polski, miałoby to znaczące konsekwencje dla Aktu Założycielskiego NATO-Rosja z 1997 roku, który ogranicza trwałe stacjonowanie żołnierzy Sojuszu w dawnych krajach Paktu Warszawskiego” - ocenia niemiecki dziennik.

Wieloletnie zabiegi Polski

Dodaje, że Trump już w czerwcu zeszłego roku zasugerował możliwość przeniesienia żołnierzy USA z Niemiec do Polski i wielokrotnie okazywał niezadowolenie poziomem niemieckich wydatków obronnych. „Nie jest jasne, czy aktualne różnice zdań między Trumpem a kanclerz Angelą Merkel były powodem decyzji. W Waszyngtonie podkreśla się, że decyzja Trumpa nie miała nic wspólnego z odwołaniem przez Merkel udziału w szczycie G-7” – pisze "FAZ”.

Przytacza też wypowiedzi polskiego premiera Mateusza Morawieckiego, który - jak pisze dziennik - postrzega możliwe wycofanie amerykańskich żołnierzy z Niemiec jako szansę i ma nadzieję, iż część tych wojsk zostanie przesunięta do Polski, by wzmocnić wschodnią flankę NATO.

"Polski rząd od wielu lat stara się o silniejszą amerykańską obecność wojskową w Polsce. Aby zachęcić Donalda Trumpa do spełnienia tego życzenia, Warszawa przedstawiła dwie propozycje, które dotyczą ulubionych tematów amerykańskiego prezydenta. Polski rząd zasugerował 'Fort Trump' jako nazwę dla bazy wojskowej i wyraził gotowość przejęcia wszystkich kosztów stacjonowania. W 2018 roku Warszawa mówiła publicznie o tym, że byłaby gotowa do inwestycji wartości do dwóch miliardów dolarów” - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Próby dzielenia NATO?

Dodaje, że deklaracja podpisana we wrześniu ubiegłego roku przez prezydentów Trumpa i Andrzeja Dudę o wzmocnieniu obecności wojskowej w Polsce "była dużo poniżej polskich oczekiwań”. Przewidywała wprawdzie, że do 4500 amerykańskich żołnierzy, którzy przebywają w Polsce na zasadzie rotacji, dołączy tysiąc kolejnych z sił wsparcia logistycznego, ale "w sprawie możliwości stacjonowania brygady pancernej zawiera jedynie deklarację intencji, że Polska i USA chcą dalej rozmawiać na ten temat”.

"Być może związek z tym ma jedna z wypowiedzi Morawieckiego z soboty. Mówił on o 'trwających rozmowach', których wynik będzie znany za pewien czas” - pisze "FAZ”. I dodaje, że zwiększenie amerykańskiej obecności w Polsce to jedna z niewielu spraw, w której panuje konsensus między narodowo konserwatywnym rządem a opozycją. "Stoi za tym przekonanie, że tylko ścisły związek ze Stanami Zjednoczonymi może zagwarantować bezpieczeństwo Polski” - pisze gazeta.

Według "FAZ” obecny polski rząd ma dobre relacje z administracją Trumpa, o czym może świadczyć chociażby niedawna reakcja ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher na apel wiceprzewodniczącego frakcji SPD Rolfa Muetzenicha w sprawie wycofania amerykańskiej broni atomowej z RFN. Mosbacher zasugerowała wówczas na Twitterze, że "jeśli Niemcy chcą zmniejszyć potencjał nuklearny i osłabić NATO, to być może Polska - która rzetelnie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, rozumie ryzyko i leży na wschodniej flance NATO - mogłaby przyjąć ten potencjał i u siebie”.

"Polska opozycja uważa takie wypowiedzi za potwierdzenia rosnących obaw, że administracja Trumpa próbuje rozgrywać Polskę przeciwko europejskim sojusznikom, a bezpieczeństwo kraju ucierpi na tej fiksacji rządu na Trumpie” - ocenia "Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Atut w kampanii Dudy

Także dziennik "Neue Zuercher Zeitung” (NZZ) pisze w poniedziałek, że polskie władze mają nadzieje na przeniesienie części amerykańskich żołnierzy z Niemiec do Polski. "W Polsce trwa znów kampania przed wyborami prezydenckimi i dzięki doniesieniom z USA państwowa telewizja zyskała okazję, by przypomnieć o ponoć dobrej osobistej przyjaźni między walczącym o reelekcję Andrzejem Dudą (PiS) a Trumpem. Według tej narracji dodatkowi amerykańscy żołnierze są właśnie osiągnięciem Dudy i jego zeszłorocznego spotkania z Trumpem w Waszyngtonie” - komentuje "NZZ”.

Źródło artykułu:Deutsche Welle
polskausawojsko usa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (108)